W ostatnich latach mocno dywagowano na temat tego czy powrót ligowego żużla do stolicy Polski byłby dobrym posunięciem dla promocji dyscypliny. Zastanawiano się chociażby nad tym, czy wtedy warszawiacy zainteresowaliby się bardziej czarnym sportem. Jak pokazuje sonda przeprowadzona przez Polskie Radio, wiedza o żużlu wśród mieszkańców Warszawy wciąż nie jest zbyt duża.
Jednym z ruchów, które miały wzbudzić zainteresowanie żużlem w stolicy jest organizacja rundy Grand Prix na PGE Narodowym. Choć najważniejszy polski stadion nie zawsze jest wypełniony, to trzeba przyznać, że to właśnie na tej arenie oglądamy najwięcej kibiców. Impreza jest bardzo prestiżowa, choć wielkich polskich sukcesów w niej brakuje. Bartosz Zmarzlik w tym roku pierwszy raz zdołał zająć miejsce na podium.
Sondę uliczną w temacie znajomości żużla przez warszawiaków przeprowadziło Polskie Radio. W programie poświęconym m.in. żużlowi i czterokrotnemu mistrzowi świata, na antenie radiowej „Jedynki”, mogliśmy usłyszeć sporo ciekawych wypowiedzi. Oto kilka z nich.
Rozmówca 1: Kojarzę zespół Stali Rzeszów i nic poza tym
Rozmówczyni: Żużel… Nie za bardzo kojarzę ten sport, ale chyba mniej więcej wiem o co chodzi. Motory.
Rozmówca 2: Wolę piłkę nożną oraz siatkówkę. Na tym żużlu jeżdżą w lewo.
Rozmówca 3: Żużel kojarzę. Czemu jadą w lewo? Bo z lewej strony muszą wsiadać na motocykl.
Kolejne „podejścia” redaktora okazały się merytorycznie bardziej skuteczne.
Rozmówca 4: Mistrzowski sport i wszyscy oglądamy. Zmarzlika i ligę także. Żużel cenię za walkę oraz za to, że Polacy są w nim najlepsi. Czemu jeżdżą w lewo? Tego nie wiem. Chyba tak jadą, bo im tak po prostu wygodnie.
Rozmówca 5: Żużel? No taki sport, gdzie jeżdżą na motorach w lewo. Czemu w lewo jadą? Bo w tą samą stronę chodzi zegar i jest im na pewno poręczniej.
Rozmówca 6: Kojarzę sport, bo kiedyś na niego chodziłem, ale nie w Warszawie. Czemu jadą w lewo? Po prawej mają manetkę gazu. Jadą w lewo i jak upadną, to motocykl upada na lewo i już nie jedzie. Gdyby upadali na prawo, to motocykl by nie gasł.
Najlepiej jednak wypadł siódmy rozmówca w kolejności.
Rozmówca 7: Żużel? Lubię od małego. Kiedyś te motory to mieli takie, że nie wiadomo było czy do mety na nich dojadą. Żużel jest mniej popularny, bo ten sprzęt do jazdy jest po prostu za drogi. Czy znam jakiegoś żużlowca? Znałem Nazimka, ale niestety zmarł na torze. Jest jeszcze Zmarzlik i ma pełno fanów, bo dobrze jeździ.
Szybka sonda na ulicach Warszawy pokazała, że niecała połowa przepytanych wie mniej, a druga połowa nieco więcej o żużlu. Co ciekawe, z głosów można było wywnioskować, że ci bardziej zorientowani to przedstawiciele starszego pokolenia. My mamy jednak nadzieję, że z każdym Grand Prix świadomość Warszawy na temat żużla będzie na fali wznoszącej, a być może kiedyś doczekamy się powrotu ligowego żużla do stolicy Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Cierniak mówi kiedy chce być w GP. To będzie taki duży koncert! (WYWIAD)
Żużel. Dlaczego eliminacje IMP w Gdańsku się nie odbyły? „Było miejsce niedopilnowane”
Żużel. Komplet Woryny, wygrane Hampela i Pawlickiego, awans Czugunowa! Tak przebiegły eliminacje IMP
Żużel. Szansa na kontrakt dla kilku zawodników? Znamy składy na Mecz Narodów w Łodzi
Żużel. Dokonali tego jako pierwsi! Braterski duet zapisał się na kartach historii Grand Prix!
Żużel. Niepowtarzalny motocykl. Wyciął go… z drewna!