Sebastian Ułamek Fot. Jarosław Pabijan.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

20 listopada jest dniem, kiedy 47. urodziny świętuje Sebastian Ułamek. Utytułowany polski zawodnik karierę zawodniczą ma już dawno za sobą, a teraz spełnia się w roli trenerskiej. Ułamek wywodził się ze świetnego refleksu i znakomitych startów, a swoją cenną wiedzę będzie przekazywać w przyszłym sezonie młodzieżowcom z Krosna.

 

Sebastian Ułamek jest wychowankiem klubu z Częstochowy, a licencję żużlową uzyskał w 1992 roku. Urodzony 20 listopada 1975 roku, pierwsze kroki stawiał właśnie w zespole spod Jasnej Góry, której barw bronił nieprzerwanie w latach 1992-1998. W tym czasie uzyskał drugie miejsce w Srebrnym Kasku, trzecią pozycję w Złotym Kasku oraz był głównym filarem swojej macierzystej drużyny, z którą tytuł DMP zdobył w 1996 roku.

Po nieudanym powrocie do pierwszej ligi, zmienił barwy klubowe na te z Gdańska, w którym spędził 2 sezony. W debiutanckim sezonie zdobył wraz z drużyną brązowy medal, lecz rok później po spadku, zdecydował się na pozostanie w Ekstralidze, gdzie epizodycznie startował we Wrocławiu oraz w Lesznie. Z tymi klubami był dwukrotnie drużynowym wicemistrzem Polski, ponadto wystąpił w Drużynowym Pucharze Świata, w którym na torze we Wrocławiu zdobył wraz z naszą reprezentacją srebrny medal.

W 2002 roku awansował do cyklu Grand Prix i wystąpił po raz pierwszy w nim jako stały uczestnik. Wcześniej miał okazję startować jako rezerwowy lub jednodniowa dzika karta, jednakże zdobyte doświadczenie nie pomogło mu w utrzymaniu się na stałe wśród najlepszych zawodników globu. W 2003 roku powrócił do Włókniarza, którego barwy bronił do 2008 roku. W tym czasie uzyskali 4 medale DMP, jeden złoty, jeden srebrny oraz dwa brązowe.

Ponownie powrócił do cyklu Grand Prix, w którym zaliczył tylko jeden sezon i już więcej nie zagościł w cyklu IMŚ. Jego forma była już nieco gorsza, niż w latach świetności, więc zdecydował się na zejście ligę niżej i reprezentowanie barw Unii Tarnów. Z drużyną z małopolski awansował do Ekstraligi i był gwiazdą jej zaplecza. Wykręcił średnią 2,58, co umiejscowiło go w ścisłym topie 1. ligi. Kolejne lata spędził już w Ekstralidze, gdzie był solidną drugą linią. Po spadku z Lechmą Start Gniezno, jednak już nie powrócił na dłużej do najsilniejszej ligi świata, bo zaliczył zaledwie jeden niezbyt miły epizod ponownie w barwach Lwów z Częstochowy. Ostatnie lata kariery zawodniczej spędził w Kolejarzu Opole.

Aktualnie pomaga wielu młodym zawodnikom, którym udziela bardzo dobrych rad odnośnie sekwencji startowej. Na 2023 rok został zatrudniony u beniaminka PGE Ekstraligi, czyli w Cellfast Wilkach Krosno. To na Podkarpaciu ma właśnie pracować ze zdolną młodzieżą, a wszyscy zainteresowani liczą na jak najszybsze efekty pracy 47-latka.