Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Oliver Berntzon po trzech latach spędzonych w Ostrowie Wielkopolskim zmienia ekipę w polskich rozgrywkach. W zespole Arged Malesy zaszły rewolucyjne zmiany i Szwed musiał poszukać dla siebie nowego miejsca, które znalazł w H. Skrzydlewska Orle Łódź. 30-latek ma nadzieję, że zostanie liderem łódzkiej drużyny.

 

Ostrowianie bardzo ambitnie podchodzą do sezonu 2024. Klub otwarcie mówi o chęci awansu do PGE Ekstraligi. W związku z tym wymieniono znaczną część składu. W zespole pozostali tylko juniorzy oraz kapitan – Tobiasz Musielak.

– Byłem trochę zawiedziony, ale cały czas miałem dobry kontakt z trenerem Mariuszem Staszewskim. Zawsze był wobec mnie uczciwy i mówił mi prawdę. W tym przypadku plany klubu zmieniły się w ostatniej chwili i musiałem odejść. Nie ma jednak sensu robić z tego powodu tragedii, bo miałem jeszcze mnóstwo czasu na negocjacje z innymi ekipami – mówi Berntzon dla mediów klubowych.

W tegorocznych zmaganiach szwedzki zawodnik nie spisał się najlepiej na łódzkiej Motoarenie. Jego rezultat to cztery punkty z dwoma bonusami w czterech startach. Nowy podopieczny Macieja Jądera wierzy jednak, że będzie mocnym punktem na domowym obiekcie.

– Myślę, że nie można tego oceniać tylko na podstawie jednego sezonu. Uwielbiam tor w Łodzi i uważam, że jest niesamowity, podobnie jak i cały obiekt, na którym są rozgrywane mecze. Z moimi dotychczasowymi występami na Motoarenie bywało różnie. Warto zauważyć, że w 2018, 2019 czy w 2020 roku radziłem sobie naprawdę dobrze. W tym roku jechało mi się trudniej. Można zatem powiedzieć, że miałem wzloty i upadki, ale zawsze ścigałem się tu z wielką przyjemnością – komentuje.

Łodzianie także są zespołem, który w trakcie minionej giełdy transferowej przeszedł spore zmiany. W klubie został tylko jeden senior z poprzedniego sezonu. Jest nim Tomasz Gapiński.

– Moim zdaniem dobrze się stało, że mamy zupełnie nowe rozdanie. Każdy z nas rozpocznie z czystą kartą i tylko od niego będzie zależało, czego dokona. Widzę, że obecnie nikt nie stawia nas w roli faworytów, co też mnie cieszy, bo taka sytuacja może zadziałać na naszą korzyść. Podczas prezentacji drużyny zauważyłem, że naszym atutem może być atmosfera w zespole. Wierzę, że dobrze wejdziemy w sezon, a później będziemy ciężko pracować, co przełoży się na świetne wyniki – ocenia Berntzon.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Sprawa ucieczki torunian z finału zamknięta! Jest ugoda Unibaxu, PZM i Ekstraligi – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Piotr Rusiecki: Powoli witaliśmy się z 1. Ligą. Unia nigdy się nie poddaje (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)