Fogo Unia Leszno, podobnie jak zdecydowana większość polskich klubów, nie miała jeszcze okazji do treningu na domowym obiekcie. Warunki atmosferyczne do tej pory uniemożliwiały jazdy na stadionie im. Alfreda Smoczyka, ale być może niebawem Byki w końcu pojawią się na torze. Jeśli pogoda nie storpeduje treningów, to motocykle zaryczą w Lesznie już w ten weekend.
Do tej pory tylko drużyny For Nature Solutions KS Apator Toruń oraz ROW Rybnik mogły odbyć zajęcia w domowych warunkach. Część ekip, jak Motor Lublin czy Cellfast Wilki Krosno, wyjechała na południe Europy by potrenować w Chorwacji. Na pierwszy trening na swoim torze w najbliższym czasie liczą natomiast leszczynianie.
– Na ten moment na torze prowadzone są lekkie prace bez użycia ciężkiego sprzętu. Nawierzchnia potrzebuje parę dni bez opadów deszczu oraz dodatnich temperatur. Z informacji uzyskanych od sztabu szkoleniowego pierwszego wyjazdu na tor możemy spodziewać się w weekend – napisano w klubowym komunikacie Byków.
W planach leszczynian był wyjazd na tor niedługo po powrocie ze zgrupowania w Hiszpanii. Harmonogram przygotowań trzeba było jednak zmodyfikować przez niesprzyjające warunki pogodowe.
– Jednocześnie wszystko uzależnione będzie od warunków pogodowych oraz od tego jak będzie zachowywała się nawierzchnia po nocnych spadkach temperatury. Na bieżąco będziemy o tym informować. Jeżeli nie uda się wyjechać w sobotę lub niedzielę, w grę będą wchodziły kolejne dni – dodano.
Dodajmy, że na przygotowania do pierwszego spotkania ekipie Piotra Barona pozostało 3.5 tygodnia. W inauguracyjnym spotkaniu Byki podejmą beniaminka PGE Ekstraligi – Cellfast Wilki Krosno.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)