W spotkaniu otwierającym 12. kolejkę zmagań w PGE Ekstralidze, Cellfast Wilki Krosno podjęły mistrza Polski – Platinum Motor Lublin. Zawody te zostały kompletnie zdominowane przez gości, którzy wygrali na stadionie przy ulicy Legionów 62:28. Po meczu porozmawialiśmy z menedżerem beniaminka – Michałem Finfą, który podzielił się z nami swoimi przemyśleniami na temat tego spotkania i przyszłości swojej drużyny.
Mecz pomiędzy beniaminkiem a mistrzem Polski od początku układał się pod dyktando gości. Nie pozwolili oni nawet na wygraną gospodarzy w żadnym z 15 wyścigów. Świetną formę potwierdzili w tym spotkaniu prawie wszyscy zawodnicy Motoru, a aż 4 z nich mogło poszczycić się samymi czystymi, bądź płatnymi kompletami. Po meczu zapytaliśmy menedżera Wilków o bardzo słabą postawę jego drużyny i o możliwe jej powody. Michał Finfa przyznał jednak, że na te rozważania jest jeszcze zbyt wcześnie.
– Motor Lublin po rekonwalescencji Dominika Kubery jest bardzo mocną drużyną, ale ostatnio przyjeżdżał tutaj szereg mocnych zespołów, takich jak Częstochowa czy Wrocław i radziliśmy sobie na w miarę zbliżonym i wyrównanym poziomie. Dzisiaj wyglądało to fatalnie. Nie chcę tutaj opiniować na gorąco, co nie zagrało. Myślę, że na to przyjdzie czas. Nie ma co z gorącą głową mówić teraz różnych rzeczy. Zostawimy to do analizy i wyciągniemy wnioski – powiedział.
Po przegranej z Motorem Lublin, zespół z Podkarpacia jest w już w bardzo trudnej sytuacji i aby się utrzymać, potrzebuje sięgnąć po zwycięstwa w ostatnich dwóch spotkaniach. Menedżer gospodarzy zdaje sobie sprawę, że o owe wygrane będzie jego drużynie bardzo trudno, ale zwraca także uwagę, że na ostateczne rozstrzygnięcia mamy jeszcze czas.
– Mamy teraz 2 tygodnie przerwy przed meczem w Toruniu. Kluczowy też będzie dla nas mecz Leszna z Grudziądzem. Ten wynik powie nam, na co musimy się nastawiać w naszych kolejnych spotkaniach. Na dzień dzisiejszy z taką dyspozycją nie bylibyśmy w stanie wygrać meczu w Ekstralidze. Mamy tego świadomość. Jeśli chcemy się utrzymać na najwyższym szczeblu, to musimy pracować – podsumował Michał Finfa.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Ważne słowa kapitana Byków. „Ja bardzo chcę zostać w Unii, ale mam jedną uwagę”
Żużel. Sceny w Lesznie! Trzy defekty Nickiego Pedersena na ostatnich pozycjach
POLECAMY:
Żużel. Ekspert mówi, kogo widzi w kadrze na DPŚ. „Stoimy przed bardzo trudną sytuacją”
Żużel. Kontuzja w Falubazie! Ogromny pech juniora
Żużel. Lidsey z kompletem punktów! Deszcz przerwał mecz w Ipswich
Żużel. Wielki dzień zawodnika Unii Tarnów! Ukrainiec zmienił stan cywilny
Żużel. Wyrównane zawody w Pile. Bydgoscy młodzieżowcy niegościnni na swoim torze
Żużel. PGE Narodowy gotowy na żużlowe święto! Organizatorzy przygotowali tor dla najlepszych zawodników świata!
Żużel. Unia Leszno zostanie ukarana? Byki złamały przepisy!