Fot. FB Błażej Wypior
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kilka dni temu obchodził swoje osiemnaste urodziny. Korzysta z każdej możliwej okazji do treningu, a jego celem jest wywalczenie miejsca w podstawowym składzie ROW-u Rybnik. Błażej Wypiór, wychowanek rybnickiego klubu zdaje sobie sprawę, że kariera żużlowca nie polega tylko i wyłącznie na kręceniu kółek, a wszystko inne przyjdzie samo. Na dzień dzisiejszy marzy, aby za kilka lat prezentować poziom, który pozwoli mu zajmować czołowe miejsca. Przed nim jednak jeszcze kilka sezonów w roli juniora. Zapraszamy na rozmowę.

Skąd wziął się u Ciebie pomysł na to aby zostać żużlowcem?

Taka pierwsza myśl pojawiła się już w dzieciństwie. Na początku trenowałem na najmnejszym motocyklu, czyli na pięćdziesiątce. Mój brat również próbował swoich sił na żużlu, ale niestety jego kariera nie rozwinęła się i zerzygnował z dalszego uprawiania tej dyscypliny.

Kto pomagał Ci podczas stawiania pierwszych kroków na żużlu?

Głównie mój tata, który z żużlem jest poniekąd związany ze względu na swoją pracę bowiem prowadzi telewizję Sabmar Tv. Tata wpajał mi podstawy, a od przygotowania fizycznego miałem kilku trenerów. Moja kariera trwa dopiero zaledwie trzy lata, a przez ten okres czasu miałem już sześciu bądź siedmiu trenerów.

Jakie było, a właściwie nadal jest Twoje podejście do nauki w szkole? Czy ze względu na żużel zeszła ona na dalszy plan?

Na pewno nie zeszła na dalszy plan, ale staram się priorytetyzować sobie zadania. Do przedmiotów szkolnych, na których mniej mi zależy nie przykładam się aż tak mocno. Wątpię czy wykorzystam któryś z nich w przyszłości. Obecnie uczęszczam do trzeciej klasy technikum, a więc skupiam się przede wszystkim na przedmiotach zawodowych. Nie jest jednak tak, że zupełnie odpuściłem sobie szkołę. Zdaję sobie sprawę z faktu, że jest ona ważna.

Jakie stawiasz sobie samemu cele na nadchodzący sezon?

Przede wszystkim mam nadzieję, że uda się ten sezon w ogóle odjechać w miarę normalnym trybem. Jeśli chodzi o mnie, zamierzam walczyć o miejsce w podstawowym składzie drużyny. Na ten moment jestem „tym trzecim” i zdaję sobie z tego sprawę ponieważ koledzy są bardziej doświadczeni. Ja jednak nie próżnuję, ciężko trenuję i staram się na każdym kroku udowadniać, że stać mnie na wiele. Gdyby udało mi się wywalczyć miejsce w składzie, wówczas nie chciałbym być jedynie tłem dla pozostałych. Chciałbym punktować w meczach, najlepiej solidnie.

Fot. FB Błażej Wypior.

Masz jakieś marzenie jeśli chodzi o karierę sportową?

Pewnie najłatwiej byłoby powiedzieć, że chciałbym zostać mistrzem świata. Każdy by chciał, ale na ten moment moim marzeniem jest to, aby prezentować taki poziom, który pozwoli mi na swego rodzaju komfort psychiczny. Chciałbym być takim zawodnikiem, za którym się oglądają, którym kluby się interesują Krótko mówiąc chciałbym być w czołówce. Aby to osiągnąć muszę ciężko pracować i trenować. Jeśli uda mi się spełnić to marzenie, wówczas pomyślę o kolejnym.

Czy dla tak młodego zawodnika jakim jesteś pozyskanie sponsorów stanowi duże wyzwanie?

Jeśli u kogoś widać spory talent, wówczas nie ma z tym aż tak dużego problemu, ponieważ często prezesi klubów pomagają pozyskiwać sponsorów dla takich chłopaków. Jeśli chodzi o mnie, mam nieco ułatwione zadanie dzięki tacie, który w tym środowisku obraca się od wielu lat. Trzeba przyznać, że mam odrobinę szczęścia. Mam nadzieję, że podołam zadaniu i wykorzystam wszelkie atuty.

Czy wobec powyższego odczuwasz jakąś dodatkową presję, aby nie zawieść swojego taty?

Nie, jedyną presję jaką odczuwam to ta, którą nakładam sobie sam. Tata dość luźno do tego wszystkiego podchodzi. Oczywiście pomaga mi i motywuje mnie do pracy, ale nie ma w tym przypadku mowy o jakichkolwiek wymaganiach. Ja sam zdaję sobie sprawę, że kariera żużlowca to nie przysłowiowy spacerek. Trzeba mocno „zasuwać” aby osiągnąć coś więcej.

Na koniec powiedz czy odbyłeś już jakiś trening na torze przed startem sezonu…

Oczywiście, tych treningów było już sześć lub siedem. Staram się wykorzystywać każdą możliwą okazję, aby zdobyć cenne doświadczenie. Na motocyklu czuję się pewnie i nie mam problemu z płynną jazdą.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Dziękuję bardzo.

Rozmawiał SEBASTIAN SIREK