Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Cykl Grand Prix otworzył się w wymarzony sposób dla Bartosza Zmarzlika. Obrońca tytułu po ciężkiej przeprawie sięgnął po wygraną w turnieju Chorwacji i już od początku rozgrywek przewodzi w klasyfikacji generalnej. Po zmaganiach w Donjim Kraljevcu mówił o tym, że dobrze czuł się dopiero od półfinału.

 

Zmarzlik miał sporo problemów w fazie zasadniczej chorwackiego turnieju. Do półfinałów przystępował z piątego miejsca, bo na jego koncie było dziesięć oczek. W kluczowej fazie zawodów spisał się jednak znakomicie i zgarnął dziewiętnastą wygraną w historii swoich startów w cyklu Grand Prix.

– Zaczęło mi się dobrze jechać od półfinału. Dopiero wtedy czułem to coś, że jest jedna linia jazdy. Wcześniej jechałem trochę kwadratowo, bo ten tor był trudny. Może też źle kierowałem, obierałem złe ścieżki. Ważne, że z dobrym skutkiem – mówił Bartosz Zmarzlik na antenie Eurosportu.

Przez nieco gorszy występ w pierwszej części zmagań, 28-latek nie miał możliwości szybkiego wyboru pola startowego na półfinał. W walce o ostatni wyścig przypadło mu pole A. Jak się okazało, z tego miejsca poradził sobie znakomicie.

– To nie są żadne specjalne rzeczy, ale pewne specjalne rytuały, przyzwyczajenia i myśli. Pomagają one w dobrym funkcjonowaniu. Całkiem poważnie, to wyjeżdżam do półfinału, wybieram jako trzeci, zostawili mi pierwsze pole. Podjeżdżasz pod start i tak chcesz wygrać. Dla ciebie ono i tak jest w tym momencie najlepsze i próbujesz to wykorzystać. Cieszę się, że zrobiłem to w półfinale i w finale – komentował zawodnik Platinum Motoru Lublin.

Kiniczanin może mówić o dobrym wejściu w sezon. Do tej pory nie po jego myśli poszedł tylko mecz ligowy w Lublinie, gdy sięgnął po siedem punktów w pięciu startach. Cykl Grand Prix zaczyna jednak znakomicie. W takiej formie jest zdecydowanym faworytem do sięgnięcia po kolejny mistrzowski tytuł.

– Do formy, którą bym chciał to jeszcze daleko. Ciężko pracujemy wraz z teamem, mamy parę wyzwań. Musimy sobie to układać w motocyklach, bo naprawdę łatwo nie jest. Ważne jest to, że dobrze było wczoraj i dzisiaj. Na pewno będzie się dobrze wracać domu i jutro pobiegać trochę z Antkiem, bo będzie chciał odbyć trening. Będę się musiał rozruszać – podsumował trzykrotny mistrz świata.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Bartosz Zmarzlik zaczyna marsz po czwarty tytuł! Polak triumfuje w Gorican! (RELACJA) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Lindbaeck wygrywa w Daugavpils. Woryna z awansem do SEC Challenge – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)