Wielu emocji dostarczyło niedzielne spotkanie ebut.pl Stali Gorzów z Betard Spartą Wrocław. Niewątpliwie jednym z bohaterów był kończący wiek młodzieżowca Bartłomiej Kowalski, który swoją świetną jazdą dołożył dużą cegiełkę do końcowego zwycięstwa drużyny ze stolicy Dolnego Śląska. Junior zgarnął 8 punktów z bonusem i znów dostał szansę w biegu nominowanym. Po zawodach mówił o atmosferze panującej podczas jego startów w Gorzowie oraz przyznał, że chciałby zostać we Wrocławiu na kolejne rozgrywki.
Mecze w Gorzowie, ze względu na całą otoczkę, jaka panowała wokół Twojego transferu są dla Ciebie szczególne?
Traktuje mecze w Gorzowie tak, jak każde kolejne spotkanie. Powiem jednak szczerze, że przez jakiś czas czułem, że to wszystko się uspokoiło i wyciszyło. Ostatni występ na tym stadionie był już normalniejszy. Dziś to napięcie znowu się pojawiło i było czuć tę atmosferę. Staram się jednak na to nie patrzeć i robić swoje.
Po sezonie kończysz wiek juniora. Czy będąc w takiej dyspozycji jak dziś pozostanie w PGE Ekstralidze jest dla Ciebie priorytetowe?
Zdecydowanie tak. Chciałbym cały czas mieć kontakt z najlepszymi i nie wyobrażam sobie, żebym miał robić robić krok w tył. Mój cel jest taki, żeby mój poziom sportowy pozwalał mi na to, żeby zostać w Ekstralidze. O to jadę.
A chciałbyś swoją żużlową przygodę jako senior kontynuować w barwach Betard Sparty Wrocław?
Tak. Nie ukrywam, że w Sparcie już się bardzo mocno zadomowiłem i nie chciałbym kolejny raz czegoś zmieniać. W mojej krótkiej karierze było już dużo zawirowań i różnych klubów. Szczerze powiem, że we Wrocławiu czuje się do tej pory bardzo dobrze i chciałbym tu zostać na dłużej, by wreszcie znaleźć swoje miejsce.
Z pewnością czujesz, że twój poziom sportowy rośnie, gdy masz okazje współpracować z takimi zawodnikami jak chociażby Maciej Janowski czy Tai Woffinden…
Dokładnie, czuje, że jestem w takim teamie, który wspiera mnie w dobrych lub gorszych momentach. Wszyscy żyjemy razem i sobie pomagamy.
Czujesz satysfakcję, gdy w drużynie każdy z seniorów zdążył już wygrać w swojej karierze turniej rangi Speedway Grand Prix, a to właśnie Ty jedziesz w biegu nominowanym?
Zdecydowanie tak. Gdy patrzę na park maszyn niemal w każdym meczu Ekstraligi, to większość drużyny odjeżdża szybko mecz i jedzie na Grand Prix. Cieszę się więc, że i w takiej drużynie mogę być solidnym punktem.
Rozmawiał FILIP MAZUR
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!