Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia, gdy oglądali kuchnię meczu podczas ostatniego Magazynu PGE Ekstraligi. Stacja Canal Plus pokazała, co działo się w częstochowskim parku maszyn podczas półfinału z Platinum Motorem Lublin. W ekipie Lwów nie brakowało nieporozumień, a po zawodach bardzo rozgoryczony był Michał Świącik.

 

Tauron Włókniarz Częstochowa szybko został odarty ze złudzeń w półfinale PGE Ekstraligi. Lubelski zespół rządził i dzielił na torze Lwów, powiększał przewagę i ostatecznie zakończył spotkanie z 54 punktami. Szybko stało się jasne, że tylko cud w rewanżu może sprawić, że częstochowianie nie będą musieli odłożyć marzeń o złocie na kolejny rok.

Bardzo niepokojące wydarzenia przedstawiły kamery stacji Canal Plus w Magazynie PGE Ekstraligi. Doskonałym przykładem na nieporozumienia wśród biało-zielonych była decyzja o zastąpieniu Kacpra Woryny przez Leona Madsena w biegu dziewiątym, która zapadła podczas odprawy. Potem jednak plany się zmieniły, a nagranie pokazało jak nad zmianami dyskutuje czwórka Lech Kędziora-Jarosław Dymek-Michał Świącik-Sebastian Ułamek.

Duńczyk był wyraźnie zdziwiony sytuacją, że ostatecznie nie wystąpi w biegu. Jego mechanicy tłumaczyli, że nie chce później jechać trzech biegów pod rząd. Po chwili odegrała się taka scena:

– Jedzie czy nie jedzie – pytał Jarosław Dymek szkoleniowca Lwów o start Madsena.

– No już stoi (Woryna – dop.red.) w czerwonym kasku chyba, nie? – odpowiedział Kędziora.

– Lechu!!! Co jest? Jedzie czy nie jedzie Leon? – dopytywał Dymek.

– Jedzie Woryna k****! Co Wy ze mnie idiotę robicie, k****?! – irytował się Kędziora.

Atmosfera w Częstochowie, delikatnie mówiąc, nie wygląda najlepiej. O zdanie prezesa w temacie, co stało się z duchem drużyny Włókniarza stacja Canal Plus poprosiła tuż po zawodach.

– Myślę, że to pytanie powinno być skierowane do sztabu trenersko-menedżerskiego. Ja w momencie, gdy wysyłam przelewy i coś tam ustawiam, to na tym kończy się moja praca. Ja z boku sobie doglądam to wszystko i ewentualnie wtedy wyciągam wnioski na przyszły sezon. Myślę, że trzeba byłoby pytać trenera i zawodników – mówił Michał Świącik.

Co ważne, potwierdziły się ostatnie doniesienia o tym, że w szeregach częstochowian niebawem dojdzie do zmian. Po wypowiedziach prezesa śmiało można wnioskować, że Lech Kędziora długo nie pozostanie na stanowisku.

– Będą szykowały się wzmocnienia. Żużel poszedł do przodu. Mamy telemetrię, wiele danych, numery silników, kontakty do tunerów. Możemy potwierdzać czy wszystko jest ze sprzętem okay. To trzeba wykorzystywać. Żużel i prowadzenie zespołu takie jak było w latach 80. czy 90. dzisiaj się skończyło. Goście to dobry przykład jak to powinno funkcjonować – kontynuował szef czterokrotnych mistrzów Polski.

– Zabrakło czegoś w drużynie. Tej energii, o co apeluję cały czas do sztabu trenersko-menedżerskiego. Duch ma być w zespole. Ten park maszyn ma żyć. Ma być szybki przepływ informacji. Mamy dziś taki, a nie inny speedway. Jeżeli ktoś chce to robić na poziomie lat 90., to nie we Włókniarzu – podsumował Michał Świącik.

Tauron Włókniarz wygląda na tę chwilę na bardzo rozbitą drużynę przed drugim półfinałem. Jeśli Lwy chcą wywalczyć jakikolwiek medal w tegorocznych rozgrywkach muszą szybko uporządkować wewnętrzne sprawy.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Demski odpowiedział na słowa Mrozka. „Co, gdy byłyby obrażenia wewnętrzne?” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Seniorski skład Apatora dopięty! Ważna informacja przed starciem ze Spartą! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)