W niedzielny wieczór nie było mocnych na Betard Spartę Wrocław. Spotkanie zapowiadane jako hit kolejki dość szybko okazało się pewnym zwycięstwem faworytów do tytułu. Na Motoarenie ponownie świetnie czuł się Artiom Łaguta, którego nie pokonał żaden z rywali.
Lider wrocławian tylko raz dojechał do mety na drugim miejscu. W otwierającym wyścigu przed nim zameldował się kolega z zespołu – Tai Woffinden. W pozostałych wyścigach mistrz świata sprzed dwóch lat nie pozostawiał złudzeń i pewnie notował kolejne „trójki”.
– Przede wszystkim dobrze, że drużyna wygrała. Po to tu przyjechaliśmy, aby walczyć o zwycięstwo. Ostatni raz byłem tu w 2021 roku, jak zostałem mistrzem świata. Jak tu przyjechałem, to dwa razy mocniej mi serce biło, bo chciałem pojeździć na Motoarenie. Lubię tu jeździć. Dałem z siebie wszystko i wszystko mi pasowało. Jestem zadowolony – mówił Artiom Łaguta.
Jedyny moment, w którym gospodarze podjęli walkę z rywalami miał miejsce pod koniec drugiej serii. Wtedy Paweł Przedpełski oraz Robert Lambert wygrali 5:1 z Maciejem Janowskim i Mateuszem Paniczem, a Apator zbliżył się do Sparty na dwa oczka. Goście zdecydowanie odpowiadali jednak na próby gonienia wyniku przez torunian. Ostatecznie dojechali aż do 52 punktów.
– Żadnych nerwów nie było. Każdy jechał swoje. Wiadomo, że czasem jest tak, że komuś nie pasuje. To jest po prostu żużel – komentował wyraźnie zadowolony 32-latek.
Teraz Betard Spartę czekają kolejne wymagające spotkania. Już w czwartek ekipa Dariusza Śledzia uda się na wielki hit do Lublina. W niedzielę natomiast na Stadionie Olimpijskim pięciokrotni mistrzowie Polski spotkają się z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Następne starcie także rozegrają u siebie z ebut.pl Stalą Gorzów.
– Oczywiście w kolejnych meczach będziemy walczyć o zwycięstwo. Wiadomo, że Częstochowa i Gorzów są mocne. Jedziemy też do Lublina, więc czeka nas mocny mecz. Musimy jak najlepiej się przygotować – podsumował Artiom Łaguta.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?
Żużel. Co było kluczem do złota Motoru? Trener Koziołków tłumaczy
Żużel. PoBandzie partnerem Ikon Suspention International Speedway Masters!