Bartosz Zmarzlik. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik nie miał sobie równych w turniejach cyklu Grand Prix w Pradze. Polak zwyciężył w obu imprezach w kapitalnym stylu i pewnie przewodzi w klasyfikacji przejściowej indywidualnych mistrzostw świata. Po sobotnich zawodach 25-latek przyznał, że w finałowym wyścigu zdecydował się na niekonwencjonalny ruch, który ostatecznie dał mu niezwykle ważne zwycięstwo.

– Panie Tomku, chyba pierwszy raz w karierze usiadłem na błotniku. Odprostowałem motor i mówię: „No jak nie teraz, to kiedy?!”. Usiadłem na błotnik, a motocykl tak mi zaczął gryźć i iść do przodu, że szok. Chyba zrobię sobie dłuższe siodełka! – mówił rozemocjonowany Zmarzlik, który zaraz po odebraniu pucharu za zwycięstwo w 6. rundzie Grand Prix rozmawiał, na antenie Canal+, ze swoim idolem, Tomaszem Gollobem.

Żużlowiec z Kinic przyznał również, że uwielbia zwyciężać w taki sposób. Mistrz świata wyszedł najlepiej ze startu, ale po chwili to Woffinden wysforował się na prowadzenie. Zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów niemal przez całe cztery okrążenia ścigał Brytyjczyka i w końcu dopadł go na ostatnich metrach finałowego wyścigu.

– Takie zwycięstwa najlepiej smakują. Pamiętam, że jak minąłem metę to powiedziałem do siebie: „Ale jaja!”. Sam siebie trochę zaskoczyłem. Czułem się bardzo dobrze ze startu, z tego drugiego pola. Pojechałem bardzo wąsko, żeby nie wpuścić pod siebie zawodnika z pierwszego pola. Tai po dobrym starcie pojechał na okrętkę i mnie wyprzedził – opowiadał 25-latek.

 – Z kółka na kółko czułem, że ja w tym odsypanym jadę szybciej. Pojechałem trochę szerzej niż on dwa razy i pomyślałem, że zrobię coś innego. Pomyślałem, że usiądę bardzo z tyłu, żeby wyprostować motocykl i to zdało egzamin. Bardzo mocno mnie to cieszy. Wyglądało to trochę jak na longtracku – śmiał się zwycięzca już trzech tegorocznych turniejów o indywidualne mistrzostwo świata.

Warto podkreślić, że 23. bieg miał swoją dramaturgię. Zawodnicy podjeżdżali pod taśmę trzykrotnie. Za pierwszym razem wyścig został przerwany po upadku Jasona Doyle’a w pierwszym łuku. Za drugim razem Australijczyk z kolei nierówno wystartował. Zmarzlik podkreślił, że w utrzymaniu dobrej dyspozycji pomógł mu świetny sprzęt przygotowany przez Ryszarda Kowalskiego.

– W głowie było wszystko, zacząłem kręcić w lewo i w prawo. Jednak wszystko idealnie działało. Chciałbym bardzo podziękować rodzinie Kowalski Racing, bo jesteśmy z Danielem i panem Ryszardem cały czas na łączach. To, co zrobili dla mnie i to, jak współpracuje się z nimi odnośnie silników, to jest naprawdę niesamowite. Razem można robić wielkie rzeczy – kontynuował.

Po sześciu z ośmiu turniejów Grand Prix 2020 Zmarzlik ma siedem oczek przewagi nad Fredrikiem Lindgrenem i dziesięć nad Taiem Woffindenem. W kolejnych rundach żużlowcy przeniosą się do Torunia i tam rozstrzygną kto zostanie indywidualnym mistrzem świata 2020. Mimo pokaźnej zaliczki punktowej, 25-latek stara się zachowywać spokój.

– Ja nie myślę o takich rzeczach. Do każdego turnieju podchodzę na luzie. Chcę się cieszyć jazdą i robić taki wynik – podkreślił lider cyklu Grand Prix.

BARTOSZ RABENDA

3 komentarze on Zmarzlik: Pierwszy raz usiadłem na błotniku. Chyba zrobię sobie dłuższe siodełka!
    Jacek UL
    20 Sep 2020
     9:18am

    Bartek nie wiem jak to robisz, ale wzbudzasz we mnie tylko pozytywne emocje. Trzymam kciuki i powodzenia. Zdecydowanie jesteś najlepszym żużlowców na świecie w tym roku.

    Milivoj
    20 Sep 2020
     10:15am

    Kiedyś były takie właśnie długie siodła . Tobie i Twojemu stylowi doda to jeszcze efektu widowiskowego. Brawo panie Bartoszu!

    TeżPiter
    20 Sep 2020
     1:19pm

    Wygooglajcie sobie Mike`a Lee na finale long tracka z 1981 roku . A swoją drogą dlaczego przestali używać tych długich siodełek, które , wydaje mi się , stwarzają więcej możliwości balansowania i chyba obniżają środek ciężkości ?

Skomentuj

3 komentarze on Zmarzlik: Pierwszy raz usiadłem na błotniku. Chyba zrobię sobie dłuższe siodełka!
    Jacek UL
    20 Sep 2020
     9:18am

    Bartek nie wiem jak to robisz, ale wzbudzasz we mnie tylko pozytywne emocje. Trzymam kciuki i powodzenia. Zdecydowanie jesteś najlepszym żużlowców na świecie w tym roku.

    Milivoj
    20 Sep 2020
     10:15am

    Kiedyś były takie właśnie długie siodła . Tobie i Twojemu stylowi doda to jeszcze efektu widowiskowego. Brawo panie Bartoszu!

    TeżPiter
    20 Sep 2020
     1:19pm

    Wygooglajcie sobie Mike`a Lee na finale long tracka z 1981 roku . A swoją drogą dlaczego przestali używać tych długich siodełek, które , wydaje mi się , stwarzają więcej możliwości balansowania i chyba obniżają środek ciężkości ?

Skomentuj