Woffinden wytłumaczył, dlaczego pominął w książce Spartę i sponsorów

Biografia Taia Woffindena poruszyła środowisko żużlowe. Zewsząd zaczęły napływać głosy, że Brytyjczyk pisze praktycznie tylko o sobie, a nie wspomina o Betard Sparcie Wrocław czy swoich kluczowych sponsorach. Na te zarzuty trzykrotny mistrz świata odpowiedział w rozmowie z Gabrielem Waliszko.

– Autor, z którym pisałem książkę jest z Anglii. Kiedy zadawał mi pytania i prosił o więcej informacji, to dotyczyło to bardziej czasów gdy przyjechałem do Anglii i tego, jak to się potoczyło dalej. Nie wspominałem też o wielu sponsorach. Miałem ich tak wielu przez całą karierę, że mógłbym długo wymieniać. Nawet jakbym wymienił 99% i kogoś pominął, to byłby to błąd – mówił Woffinden.

– Powiedziałem, że lepiej będzie, jak nie napiszemy o nikim. Spędzam dużo czasu ze sponsorami. Razem jemy, rozmawiamy, kontaktujemy się. To jest ważniejsze niż opisywanie ich w książce. Jakbym o kimś wspomniał, a o kimś nie, to mogłyby pojawić się pytania: „dlaczego nie napisałeś o mnie” – dodał żużlowiec Betard Sparty Wrocław.

Brytyjczyk nie wyklucza napisania kolejnej książki. 30-latek zaznaczył, że przy pracy nad następną częścią może wysłuchać sugestii kibiców oraz czytelników i skupić się bardziej na czasach, gdy startował w Polsce.

– Wspominałem też o tym, że jeździłem we Wrocławiu, Częstochowie i Gnieźnie, ale ile szczegółów miałem tam podać? Zawsze pojawiłaby się potrzeba drugiej części, bo w tej jest może 20% mojego życia. W tej książce nawet nie ma wszystkiego, co zrobiłem przez 30 lat. Media mówią dużo, że o klubach i innych elementach nie wspomniałem. Jednak to jest moja książka, powiedziałem w niej co miałem do powiedzenia, bądź co chciałem powiedzieć. Przy następnej mogę posłuchać tego, co ludzie będą mówić i napisać to, czego nie było w tej. To był rozdział mojej kariery. Niektórzy mogą tę książkę lubić, inni nie. Tego się nie zmieni – podkreślił zawodnik ze Scunthorpe.

BARTOSZ RABENDA