Foto: Facebook Nick Kyrgios Tennis
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nick Kyrgios znany jest z tego, że podczas meczu często zgłasza różnego rodzaju pretensje i zastrzeżenia względem sędziego, rywali oraz publiczności. Nie inaczej było podczas drugiej rundy wielkoszlemowego US Open. Tym razem Australijczyk narzekał na jednego z fanów, który palił na trybunach marihuanę.

 

W drugiej rundzie US Open Nick Kyrgios zmierzył się z Francuzem Benjaminem Bonzim. Mecz był niezwykle zacięty i ostatecznie zakończył się triumfem Australijczyka (7:6, 6:4, 4:6, 6:4), jednak i tym razem nie obyło się bez kontrowersji. Zawodnik w pewnym momencie zgłosił sędziemu, że jeden z fanów pali marihuanę, co przeszkadza mu w grze.

Ludzie nie wiedzą, że jestem ciężkim astmatykiem. Kiedy biegnę z boku na bok, walczę o każdy oddech i dlatego nie jest to coś, czym chcę oddychać między kolejnymi zagraniami – wyznał po meczu.

Ostatecznie jednak 27-latek zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W nagrodę zagra w trzeciej rundzie US Open z Amerykaninem Jeffreyem Johnem Wolfem.

Jordan Tomczyk