fot. Instagram Hubert Hurkacz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Hubert Hurkacz po trzysetowej walce musiał uznać wyższość Serba, Novaka Djokovicia. Polski tenisista rozegrał pierwszy oraz ostatni mecz w turnieju ATP Finals. Do zawodów przystąpił w roli rezerwowego, zastępując kontuzjowanego, Stefanosa Tsitsipasa.

 

W Turynie zdecydowanym faworytem spotkania był Novak Djokovic. Serb w końcu jest liderem rankingu ATP, a do tego najbardziej utytułowanym tenisistą w historii. Spotkanie rozpoczęło się od bardzo wyrównanego seta, którego losy rozstrzygnęły się w tie-breaku. Tam jednak Polak został zdominowany przez przeciwnika, gdyż decydujący o secie wynik był w stosunku 7:1 dla popularnego „Djoko”.

Druga partia to natomiast ambicja oraz spokój Huberta Hurkacza. 26-letni zawodnik w piątym gemie wykorzystał słabszy moment rankingowej jedynki, przełamując rywala. Polski tenisista do końca seta dysponował świetnym serwisem, dzięki czemu udało się ostatecznie zwyciężyć w stosunku 6:4.

Zatem o ostatecznym wyniku miał zadecydować trzeci set. Niestety, Novak Djoković nie pozostawił Polakowi żadnych złudzeń. Zwycięzca 24 turniejów wielkoszlemowych stworzył swój teatr, w którym był jedynym aktorem. Ostatnia partia spotkania zakończyła się wynikiem 6:1. Pomimo walki to siódma porażka Hurkacza z Djokoviciem, który zdaje się być nieuchwytny dla naszego tenisisty.

Novak Djoković – Hubert Hurkacz 7:6(1), 4:6, 6:1