Spartanie do Polski przylecieli, klub wynajął samolot! Innej opcji nie było

„Naplotkowała sosna, że już się zbliża wiosna. Kret skrzywił się ponuro: – Przyjedzie pewno furą… Jeż się najeżył srodze: – Raczej na hulajnodze! Wąż syknął: – Ja nie wierzę, przyjedzie na rowerze. Kos gwizdnął: Wiem coś o tym. Przyleci samolotem.” To oczywiście fragment wiersza Jana Brzechwy „Przyjście wiosny”. Do Wrocławia samolotem nie dotrze wiosna, ale połowa składu Betard Sparty, by wkrótce rozpocząć czternastodniową kwarantannę.

Okazuje się, że kierownictwo wrocławskiego klubu mocno zadbało, aby ich zagraniczni zawodnicy nie odczuli trudów podróży do Polski. Tai Woffinden, Den Bewley oraz Max Fricke przylecą do Wrocławia samolotem z Anglii. Osobną jednostką powietrzną przybędzie z Rosji Gleb Czugunow. Co ciekawe, z młodzieżowcem WTS-u podróżuje do Polski również zawodnik PGG ROW-u Rybnik – Siergiej Łogaczow.

Tai Woffinden musiał wybrać lot – transport kołowy nie wchodził w grę, bo zostałby zawrócony na granicy francusko-angielskiej.

Wszystko więc wskazuje na to, że wrocławski klub w dobie ograniczonego pasażerskiego ruchu powietrznego zapewnił swoim zawodnikom loty czarterowe. Wynajęcie samolotu na trasie Londyn – Wrocław to koszt (w zależności od wielkości samolotu) około 12 tysięcy euro, lot z Rosji kosztuje zdecydowanie więcej. 

Sparta najwyraźniej nie odczuwa skutków pandemii i nie musi się aż tak martwić o swoją kondycję finansową. W świetle problemów innych klubów gospodarność włodarzy wrocławskiego klubu zasługuje tylko na pochwałę.