Ograniczenia związane z pandemią koronawirusa wciąż dają się mocno we znaki działaczom FIM. Większość planowanych imprez w trwającym sezonie musiała zostać odwołana lub rozegrana w inny sposób, a cały czas nie wiadomo, jak będzie wyglądał kolejny rok.
– To był dla nas bardzo ciężki sezon. Cała ta pandemia jest okropna z punktu widzenia ludzkiego zdrowia, bo ono jest najważniejsze. Nam było też trudno cokolwiek planować i organizować. Pomimo tego cieszę się, że udało nam się parę imprez przeprowadzić, dając zawodnikom okazję do startów, a kibicom możliwość oglądania żużla – mówi na łamach Speedweek, Armando Castagna.
Włoch nie ukrywa, że obecnie bardzo trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał kalendarz imprez w sezonie 2021.
– Już teraz wiemy, że niezmiernie ciężko będzie z mistrzostwami w ice speedwayu. Nie wiemy, czy będziemy w stanie organizować zawody w Rosji, Niemczech czy Holandii. To samo dotyczy innych odmian żużla, które mają wystartować w kwietniu 2021. Wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji pandemicznej. Na tę chwilę niemożliwe jest stwierdzenie, co i jak będzie wyglądało w przyszłym roku. To nie jest zależne od nas – podsumowuje Castagna.
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem