Bratanek Grigorija i Artioma Łagutów jest uznawany w kraju za duży talent. Zdążył już nawet zadebiutować w polskiej lidze, lecz od dwóch sezonów nie oglądamy go na torach w naszym kraju. Powodem absencji nie jest jednak słaba forma sportowa, a kłopoty natury… administracyjnej.
Młodzi Rosjanie stali się od pewnego czasu łakomym kąskiem dla prezesów polskich klubów żużlowych. Jednolity krąg kulturowy, bliskość naszego kraju w porównaniu chociażby do Szwecji albo Anglii oraz przepisy wymuszające na klubach szukania jeźdźców dopiero wkraczających w wielki speedway sprawiły, że dzięki Polsce na szerokie wody mogli wypłynąć Gleb Czugunow bądź Roman Lachbaum, a w kolejce czeka jeszcze kilka interesujących nazwisk.
Wśród tych nazwisk nie ma niestety od jakiegoś czasu Pawła Łaguty. Zawodnik, który niedawno został najlepszym rosyjskim juniorem nie posiada bowiem aktualnej wizy, która jest niezbędna, by mógł wjechać na terytorium Polski. Wobec tego nie oglądamy go podczas zawodów ligowych w naszym kraju i z tego co się dowiedzieliśmy, nie będzie to również możliwe w najbliższej przyszłości.
Wobec planowanych zmian regulaminowych, nakazujących klubom wystawianie w składzie seniora do 24. roku życia, dwudziestolatek być może, gdyby nie problemy z otrzymaniem wymaganych dokumentów, miałby szansę pokazywać się polskim kibicom w przyszłym sezonie. Łaguta zresztą ma już doświadczenie na naszych torach: w 2018 roku podpisał kontrakt z ekstraligowym GKM-em Grudziądz, ale w ramach wypożyczenia startował w Pile, gdzie wystąpił w trzech meczach miejscowej Polonii, jeżdżącej ówcześnie w 1. lidze, notując średnią na poziomie 0,846 punktu na bieg.
Lepiej niech sobie jeździ u siebie
[…] Problemy Pawła Łaguty. Nie może startować w polskiej lidze Paweł Prochowski […]
Żużel. Vaculik miał wypadek w drodze na stadion! Wjechał w niego pijany kierowca
Żużel. Kuriozalna sytuacja na Narodowym. Duńczyk pomylił kolor kasku!
Żużel. W Tarnowie nie pojadą. Pogoda krzyżuje plany
Żużel. Komplet Szweda w świątecznych zawodach! Nieudany występ Polaka
Żużel. Przyszedł na zastępstwo. Czy na dłużej zagrzeje miejsce w składzie?
Żużel. PGE Narodowy pechowy dla Kubery? Polak wykorzystał limit nieszczęść