Fricke musiał odpocząć po Malilli, wirus Michelsena. Polacy w formie

W reprezentacji Polski zabrakło miejsca m.in. dla Macieja Janowskiego
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zakończył się kolejny, emocjonujący wieczór ligi szwedzkiej. Tym razem kibice mogli śledzić dwa spotkania, w których Rosspiggarna Hallstavik podejmowała Piraternę Motala, zaś mocno polska Dackarna Malilla walczyła o awans do półfinału z Masarną Avesta. Nikomu nie udało się powtórzyć wyczynu Bartosza Zmarzlika z wczoraj, ale nie jest żadną nowością, że dominowali Polacy.

Gdy chodzi o mecz Rosspiggany Hallstavik z Piraterną Motala, obie drużyny przystąpiły do rywalizacji bez swoich liderów. Max Fricke dochodzi do siebie po ostatniej rundzie GP w Malilli, zaś Mikkel Michelsen złapał wirusa, który uniemożliwił mu występ. Do 6. biegu wyglądało to na wyrównany pojedynek, zaś później gospodarze zaczęli budować przewagę. W swoich szeregach mieli równo punktujących zawodników, czego nie można powiedzieć o ekipie z Motali.

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla Nielsa Kristiana Iversena, Kaia Huckenbecka, czy Daniela Davidssona, ale w późniejszej fazie zaczęli przywozić „śliwki”. Inaczej wyglądała sytuacja z Pawłem Przedpełskim – jedynym Polakiem w tym meczu. Zawodnik, który w Polsce reprezentuje barwy Włókniarza Częstochowa, zaczął mecz od zerówki i dopiero w kolejnych biegach rozpoczął przywożenie cennych punktów. W szeregach Rosspiggarny każdy dołożył cenne punkty do zwycięstwa. Szwedzcy kibice mogli zobaczyć dobry występ Jasona Doyle’a, który co prawda zaczął od defektu, ale skończył z pokaźną sumą punktów.

Rosspiggarna Hallstavik – Piraterna Motala 51:39

Rosspiggarna: Fricke ZZ, Bewley 4+2 (1*,2,0,1*), Jonsson 14 (2,2,3,3,2,2), Jensen 11+4 (1*,2*,2*,2,3,1*), Doyle 13+1 (d,3,3,2*,3,2), Jonasson 8+2 (2,2,2*,1,1*), Westlund 1+1(0,1*,0).
Piraterna: Michelsen ZZ, Huckenbeck 11 (3,0,1,1,3,3), Sundstroem 1+1(0,1*,0,-,-), Przedpełski 8 (0,3,3,2,0,0), Iversen 13 (3,1,1,3,2,3), D. Davidsson 4 (3,0,1,0,0), J. Davidsson 2 (1,1,0,0).

Pierwszy mecz: Piraterna Motala – Rosspiggarna Hallstavik 51:39 Bonus: Rosspigarna (zdecydował bieg dodatkowy – Doyle pokonał Iversena).

Najbardziej „polskie” spotkanie dzisiejszego wieczoru w lidze szwedzkiej to mecz pomiędzy Dackarną Malilla, a Masarną Avesta. W samej Dackarnie można było oglądać czterech Polaków. Jednocześnie było to najbardziej jednostronne spotkanie wieczoru. Przypominało trochę ostatni mecz Fogo Unii Leszno z Get Well Toruń. Goście bronili się do 4. biegu, a później oglądali już plecy swoich rywali. Najlepiej punktującym zawodnikiem był Patryk Dudek, który przegrał jedynie w swoim pierwszym starcie. Duzers raczej zapomniał już o groźnym karambolu podczas sobotniej rundy Grand Prix. Po komplet punktów od początku szedł Piotr Pawlicki, ale w 12. biegu musiał uznać wyższość swojego klubowego kolegi – Olivera Berntzona i Martina Smolińskiego. W ekipie gości najlepiej pojechał wspomniany wcześniej Smoliński, a jedyny Polak w szeregach Masarny Avesta, czyli Oskar Fajfer uzbierał jedynie 5 oczek.

Dackarna Malilla – Masarna Avesta 61:29

Dacarna: Janowski 11+2 (1, 2*,3,2*,3), Pawlicki 11 (3,3,3,1,1), Berntzon 11+1 (1*,3,3,3,1), Thorssell 7+2 (2, 2*,1,2*), Dudek 13+1 (1*,3,3,3,3), Jakobsen 5 (2,2,1), Gomólski 3+2 (1*,2*,0).


Masarna: Bellego 0 (0,0,0), Fajfer 5 (2,1,t,1,0), Tungate (0,0,0,-), Smolinski 9 (3,1,1,2,2), Nilsson 7+1 (3,0,1*,1,2,), Łoktajew 5 (3,0,2,0,d), Hellstroem-Baengs 4 (0,0,2,2,0).
Pierwszy mecz: Masarna Avesta – Dackarna Malilla 53:37. Bonus: Dackarna.

Nie jest to koniec rundy zasadniczej Elitserien. Dackarna Malilla musi rozegrać jeszcze mecz z Indianerną Kumla, ale już jest pewna awansu do półfinału.