Dyrektor Speedway Grand Prix, Phil Morris, w tym roku stanął przed nie lada wyzwaniem. W ciągu sześciu tygodni nadzorował przebieg błyskawicznego cyklu Grand Prix. Zdaniem Anglika mimo trudności wynikających z pandemii wszystko się udało, a duża w tym zasługa polskich działaczy.
– Na pewno był to dla nas sezon, jakiego jeszcze nie doświadczyliśmy. Bardzo chciałbym podziękować polskim działaczom i klubom za zaangażowanie. To głównie dzięki nim udało się wszystko sprawnie zorganizować. Gdyby nie możliwość organizacji cyklu głównie na polskich torach, na pewno mielibyśmy duży problem. Jeszcze raz wszystkim w Polsce dziękuje. Kibicom, klubom oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że seria Grand Prix się odbyła. – mówi Phil Morris na łamach oficjalnego serwisu GP.
Anglik nie wie jeszcze, jak będzie wyglądał przyszłoroczny cykl Grand Prix. Póki co BSI przygotowuje się do niego tak, jakby miał być to normalny sezon, pozbawiony pandemicznej „otoczki”.
– W tej chwili kompletnie nie wiemy, jak wszystko będzie wyglądało w przyszłym sezonie. My przygotowujemy się do niego tak, jakby miał być rozgrywany normalnie. Czy będzie możliwe, aby normalnie wyglądał – tego nie wiemy. Jeśli będą nadal obostrzenia, będziemy wtedy wcielali w życie poszczególne plany, tak jak miało to miejsce w minionym sezonie. Być może będziemy zmuszeni jechać bez publiczności, czy tylko z jej częścią. Tego nie wiemy. My planujemy normalnie cykl Grand Prix i będziemy obserwowali rozwój sytuacji – kontynuuje.
Dla Phila Morrisa był to również niezapomniany sezon w Grand Prix. Blisko sześć tygodni spędził poza Anglią, do której powrócił na początku obecnego tygodnia.
– To prawda. W Europie tak długo jeszcze nie byłem. To nie jest tak, że byłem cały czas, ponieważ po turniejach we Wrocławiu wróciłem na Wyspy, ale już po Gorzowie zostałem w Europie kontynentalnej, z której powróciłem parę dni temu. Teraz mam w końcu czas dla rodziny – podsumowuje Morris.
Panu Morrisowi mówię bez żalu s….j Pan.
Ten koleś robi z naszymi działaczami co chce.
Gdy żył pułkownik Rościsław Słowiecki, to Phill Morris mógłby być co najwyżej gracarzem…i to wyłącznie w speedrowerze.
Żużel. „Dowhan, Frątczak łapy precz od Falubazu”. Zielonogórscy kibice z mocnym transparentem!
Żużel. Stal zgniotła Falubaz w końcówce i zdobyła W69! (RELACJA)
Żużel. Koziołki pewnie ogrywają Lwy! Bitwy Zmarzlik – Madsen ozdobą meczu! (RELACJA)
Żużel. Czerwona kartka w Gdańsku! Junior ukarany za kładzenie się na torze
Żużel. Rekiny się nie zatrzymują! Orzeł w coraz większym kryzysie (RELACJA)
Żużel. Deszczowa wygrana Polonii. Wybrzeże wciąż bez zwycięstwa! (RELACJA)