Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Norbert Krakowiak opuścił już zielonogórski szpital, do którego trafił po wypadku w pierwszym meczu o brąz. – Jestem już w domu z bliskimi, co na pewno pozytywnie wpływa na moje samopoczucie – przyznał zawodnik, który na razie skupia się na rehabilitacji kontuzjowanej ręki, ale myśli też o najbliższej przyszłości.

Żużlowiec, dla którego kończący się sezon był ostatnim w gronie juniorów, kontuzji doznał podczas pierwszego meczu o brąz. Oprócz złamania ręki z przemieszczeniem złamał także żebra, ucierpiały również jego płuca.

– Jestem już w domu z bliskimi, co na pewno pozytywnie wpływa na moje samopoczucie. Za dwa tygodnie powinienem rozpocząć rehabilitację. Chciałem cały sezon przejechać bez kontuzji, bo one bardzo wyhamowują zawodnika. Niestety, na koniec sezonu, nie ze swojej winy, upadłem tak nieszczęśliwie, że skutki okazały się poważne. Na szczęście teraz jest czas, żeby wszystko sobie poukładać i nie powinno to wpłynąć na moją dyspozycję w kolejnym roku – podkreśla Krakowiak na łamach serwisu WP Sportowe Fakty, cytowany przez klubowe media Falubazu.

Zawodnik skorzysta na wprowadzeniu przepisu o zawodniku do lat 24 i najpewniej nadal będzie ścigał się w PGE Ekstralidze. Choć zainteresowanie nim wyraża GKM Grudziądz, to niewykluczone, że nadal będzie jeździł w Falubazie. – Mi najbardziej zależy na tym, żeby jeździć jak najwięcej i rozwijać się. Rozmowy z prezesem Domagałą trwają. Jest jeszcze październik, a kontrakty podpisuje się w listopadzie, więc na wiążące decyzje przyjdzie czas – przyznaje.

7 komentarzy on Krakowiak zostanie w Falubazie? „Najbardziej zależy mi, by jak najwięcej jeździć”

Skomentuj

7 komentarzy on Krakowiak zostanie w Falubazie? „Najbardziej zależy mi, by jak najwięcej jeździć”

Skomentuj