Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie lada wyzwanie czeka Niemca Maxa Dilgera, który w dzisiejszym spotkaniu Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz w Rzeszowie zdobył dla gości pięć punktów. Zawodnik ma niecałą dobę, aby ze stolicy województwa podkarpackiego przemieścić się do francuskiego Morizes, gdzie odbędzie się jutro runda mistrzostw świata na długim torze. 

– Tak naprawdę, to jest to jeden z najbardziej szalonych weekendów w mojej karierze. Wczoraj wyruszyłem do Rzeszowa na mecz. Teraz wsiadam w samochód i pędzę do Berlina, aby zdążyć na samolot. Tym z kolei dostanę się do Londynu, a tam przesiadam się na samolot, który leci do Bordeaux. Stamtąd zabiera mnie reszta mojego teamu i pędzimy na zawody do Morizes. Mam nadzieję, że nic po drodze się nie zawali i dotrę na czas – mówi Niemiec. 

Podobna podróż z Rzeszowa do Morizes czeka Kennetha Hansena, który w starciu Żurawi z Niedźwiedziami zdobył 12 oczek z bonusem. Duńczyk rozważał „rajd” samochodowy z Polski do Francji, ostatecznie jednak, podobnie jak Dilger, część trasy przeleci samolotem.