Męczy mnie ostatnio kolega Mirek Jabłoński, bo zaczął żądać jakiegoś absurdalnego sprostowania do wywiadu, którego nikt już nie pamięta, a który ukazał się na naszych łamach w… zeszłym roku. Mireczku, ale po co to wszystko?
Pokrótce, żeby uniknąć oskarżeń, że kręcę. Choć mam świadomość, że rzuci się na mnie stado hejterów, fanatyków zakochanych w bohaterze zbiorowej wyobraźni. No ale ja do tego zbioru nie należę. A więc w grudniu jakoś jeden z naszych współpracowników, nota bene z bardzo ciekawym piórem, przeprowadził wywiad z panem Jabłońskim, jednak gdzieś się panowie nie dogadali. Gdzieś został popełniony błąd, bo żużlowiec odezwał się do mnie po czterech miesiącach z żądaniem sprostowania. Materiału, rzecz jasna, nie pamiętałem, więc pytam, jaką zbrodnię popełniono. Chodziło o stwierdzenie, że pan Jabłoński przejechał sezon bez kontuzji, a przecież – jak mnie poinformował – zaliczył w zeszłym roku dwie najpoważniejsze kontuzje w karierze.
Mireczku drogi, no więc jeśli dziennikarz popełnił błąd i przekręcił fakty, to nasza wina jest bezsporna. Jak to w tym zawodzie, błędy były, są i będą, tak jak Tobie regularnie się przytrafiają na torach trzeciej czy drugiej ligi, można się pogubić w tym nazewnictwie. A największy w tym faktycznie mój babol, bo zamiast kazać chłopakowi, by do Ciebie przekręcił, przeprosił i byście wyjaśnili sobie wszystko jak ludzie, wyprostowali bezboleśnie rzeczywistość, mogłem poprosić o treść sprostowania i zawiesić ją po prostu. Nie spotkałem się jednak wcześniej z sytuacją, by ktoś dzwonił do mnie po nocy, i po czterech miesiącach, z żądaniem prostowania tak totalnej pierdoły, która nie doprowadziła do żadnego ludzkiego dramatu. Z wyjątkiem Twojego, rzecz jasna. No ale, jak stwierdziłeś, nie odpuścisz, bo Ty z tym walczysz.
Za błędy trzeba w życiu płacić, a że sprostowanie przysłałeś, wisi już, wedle życzenia, na portalu. Pan Jabłoński, przed tym jak próbował mi rzucić słuchawką, był też łaskaw zauważyć, że rusza właśnie z nowym programem żużlowym i że w jednym z najbliższych odcinków będzie temat – media. I w zależności od naszej postawy może się wypowiedzieć o portalu albo dobrze, albo źle.
No więc posłuchaj, Mireczku drogi. Otóż ja zbyt długo na swoją markę pracowałem, by w jednej chwili Twoja opinia o tym portalu cokolwiek zmieniła. A żeby być do końca szczerym, napiszę nawet, że tę Twoją opinię mam serdecznie w dupie. Nie strasz. Pamiętaj, że reklama dźwignią handlu, nawet najgorsza. Zatem jak już będzie temat media, zrównaj nas z ziemią, a najlepiej mnie osobiście. Przy czym nie zapomnij, że sam krystaliczną postacią nie jesteś, o czym i Ty wiesz, i ja, prawda? A o Twoim programie, rzecz jasna, słyszałem, bo jakoś od kilku dni promujemy go na naszych łamach z każdej strony (pamiętajcie, sobota, godz. 20, Canal+ Sport, zapraszamy!). Z dobrego serca. Nie mam wątpliwości, że świetnie się wpisze w naszą obecną, szarą rzeczywistość bez speedwaya. Zachęcam też, byś w wolnych chwilach liznął nieco prawa prasowego, troszkę o autoryzacji, troszkę także o sprostowaniach, bo widzę, że niewielkie masz o tym pojęcie, by nie zauważyć, że zerowe. A więc dla jasności – ta publikacja sprostowania to też wyłącznie nasza dobra wola. Termin na to minął już dawno temu. No ale „razem dbajmy o rzetelny przekaz prasowy!”.
A więc raz jeszcze PRZEPRASZAMY za wprowadzenie Czytelników w błąd. A czy my tam, w stołecznej TV, jeszcze się, Mireczku, spotkamy? Trudno wyrokować, nie mam w zwyczaju prosić się osobiście o takie występy, a radę sobie zawsze dam. Natomiast moim skromnym zdaniem powinieneś też popracować nieco nad ego. Bo się przez te drzwi obrotowe na Sikorskiego nie przeciśniesz. I się nie spotkamy.
WOJCIECH KOERBER
Jak ja uwielbiam Pana artykuły i bezpośredniość. To tak w dużym skrócię, cenię Pana również za inne rzeczy, ale to osobna kwestia. Czyta mi się niezwykle przyjemnie.
Gratuluję postawy 🙂
Stały „nowy” czytelnik.
Pozdrawiam serdecznie
Osobiście kibicuje oraz wielu znajomych w postępach pana portalu . Brawo za obiektywizm i normalny przekaz informacji oraz nowa szatę graficzna !
Nieczytany sf ☝️Pozdrawiam
Krótko i na temat!
Jeśli tylko o to chodziło Mirkowi to rzeczywiście trochę chyba odleciał…
Jak to mówią, nie strasz, nie strasz bo się …… Panie Mirku…
Trochę pokory bo parcie na szkło zaczyna dominować w Pana karierze sportowca.
Portalowi oczywiście kibicuję!
Tak trzymać!
PS.
Pozdrawienia dla NAJLEPSZEGO SPIKERA ZAWODÓW ŻUŻLOWYCH WSZECH CZASÓW i świetnego dziennikarza, felietonisty rodem z Grudziądza, którym oczywiście Przemysław Sierakowski jest!
Skandal. Piszecie nieprawdę, zwraca się Wam uwagę, po czym urażeni dumą, z łaski wstawiacie pseudo przeprosiny w sposób katygodny, obrażając kogoś, kto walczy z kłamstwem? Cóż. Prawda boli 🙂 Duma urażona. Polecam popracować nad rzetelnością treści, a nikt Wam nie zwróci uwagi, że piszecie bzdury. W dobie walki z hejtem taka odpowiedź??? D N O !
Walka z kłamstwem poprzez szantaż – powiem o tobie dobrze albo nie? chyba trochę średnio
Nierzetelność mediów trzeba nagłaśniać. Poziom dziennikarski sięgnął totalnego dna. Portal Po Bandzie szerzy nienawiść i hejt, poprzez swoją urażoną dumę.
Trzeba to dodać – powiem o Tobie dobrze jeśli poprawisz nieprawdziwą informację, czytaj: wtedy będziesz rzetelnym źródłem informacji.
Bo w końcu jak mówić o kimś dobrze, skoro pisze kłamstwa? Tylko źle!
Jak mawiali starzy Polacy – brudy trzeba prać w domu, a nie na dworze.To tyle w temacie.
Tak jest !
Miruś raczej nie błysnął dzisiaj w programie na żywo w TV
Szanowny Panie redaktorze Koerber po cóż Pan pierze takie brudy na portalu ? Ten tekst to powinien pójść jako mail do Pana Mirosława a nie do opinii publicznej…To są „ostafizmy”, które nie dodają pozytywnego odbioru najpierw P.Prezes Mrozek teraz to. Po co ?
Wielu czytelników docenia zapewne jak i ja Pańską prace jak i styl Pana Mirka poco polaryzować czytelników niczym w polityce? Klubów jest wiele żużel jest jeden.
Mrozek piorący klubowe i prywatne brudy na konferencjach klubowych jest w porządku? Mireczek, który w zależności od JEDNEJ decyzji dotyczącej bezpośrednio jego osoby chce zadecydować czy mówić o portalu dobrze czy źle, o portalu z taką historią, z takimi dziennikarzami i z taką renomą w środowisku. To jest w porządku?
choobec Nie nie jest .Ale miałem ten portal za nr 1 w polskim żużlu a robi sie poletko do wojenek które powinny się odbywać po za moją kibica w miarę naturalnego ( bo z poza ośrodków) wiedzą. Po co się zniżać do poziomu P.P.Mrozka czy otwarcie kłócić z P.M.Jabłońskim ? Po Bandzie to fajne miejsce fajnych dziennikarzy niech nie idą tą drogą bo widać w części komentarzy ze się to ludziom kojarzy z SFmi…
Koerber ego jak Ostaf, co za ludzie.
Panie Koerber, brawo, brawo i jeszcze raz brawo ! A Pan Jablonski koncz juz z jazda na zuzlu i zacznij lekcje z jezyka polskiego bo slychac sie Pana na antemie C+ nie da. A te zdrobnienia Maks Janos Piter to sa dobre ale w Witkowie albo Skorzecinie po dwoch piwkach a nie w telewizji i w moim ukochanym sporcie, ktory ma ambicje walczyc z pilka nozna (wiem, ze na ambicjach sie konczy niestety). Pan Wojciech to Wroclaw a Pan Jablonski Gniezno i mentalnosciowo to widac slychac i czuc 🙂 (troche sarkastycznie, przepraszam jak „za mocno”)
Panie Koerber.czytam Pana zawsze z duzym zainteresowaniem oraz wielką przyjemnością .
Muszę przyznać że tym razem nie dowierzalem i byłem ciekaw czy naprawdę na koncu podpisze sie W.K.
Szczerze tak wku…ego Pana nigdy jescze nie widziałem (czytałem).:)
Jabol nie jest święty to nie jeden kibic wie ale robi z Drylsonem tez niezlą robotę.
„Po bandzie ” jest dla mnie nadal no.1 tylko nawet w tych trudnych i nerwowych czasach prosze nie schodzić na poziom Pana O. ;).
Pozdrawiam
Redaktor WK trochę przesadza. Nie wiem co się dzuehe ostatnio z mediami, ale nadęcie rośnie. Pytanie dlaczego? Kilku powinno schłodzić swoje głowy zimną wodą-Ostaf, Hynek, Dryła….
Moim zdaniem take sprawy wyjaśniajcie sobie prywatnie, a nie na łamach portalu. Trochę to wygląda jak szukanie „dymu” przez Ostafa, żeby kliknięcia były i kasa z reklam wpadła. Co innego jeśliby Mirek Jabłoński was „zjechał” na antenie, ale póki co jeszcze tego nie zrobił. Jeśli czujecie już co się święci, to i tak wypada poczekać na zarzuty i wtedy ewentualnie ripostować.
Jestem porażony słownictwem w tym artykule. Język polski jest piękny i można użyć innych słów. Poziom dziennikarstwa spada na psy i niestety ten artykuł jest tego dowodem.
Po to wlasnie przerzucilem sie na „Po Bandzie” z innego portalu zeby nie czytac takich rzeczy. Panie Redaktorze, nie dawajcie powodow zeby ludzie zmieniali opinie o Was…
Ogólnie to słabo wyszło bo specjalnie na tym medialnie nie stracił miras. A gówno burzę kręcić 4 miesiąc później tak naprawdę o pierdoły. Mimo wszystko lubię mirasa słuchać a tu wyszło trochę parcie i patrz pan co ja mogę.
Brawo brawo szacun za to! Ja jeztem za Panem! Tylko falubaz
Cóż – panie Wojtku, muszę przyznać że szybko się pan uczy od „najlepszych”. Ton wypowiedzi zalatuje samym Ostafińskim, który wszystkich (zawodników, prezesów, instytucje a przede wszystkich nas, kibiców) ma w dupie.
Uuu lalala, piękny liść dla celebryty z Gniezna :)))
O kurde. Ostafinski pełna gębą. A myślałem że chociaż ten portal będzie trzymał poziom. Nie ma znaczenia co Mirek powiedział i czym groził. To jest sprawa do załatwienia między wami dopóki sam Mirek swoich „szantaży” (rzekomych, bo potrzebny byłby komentarz drugiej strony na ile prawdziwy jest w ogóle ten wywód) nie wcielił w życie. Żałosny i obrzydliwy artykuł.
Bardzo dobry felieton, a p.Jabłońskiemu faktycznie zaczyna „odbijać” kiedy dostał więcej pracy w telewizji.
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”