Mecz w Gorzowie odwołany! Tor nie nadawał się do jazdy

Rewanżowe starcie półfinałowe pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów a Betard Spartą Wrocław nie dojdzie do skutku. Mecz odwołano ze względu na zły stan nawierzchni na stadionie im. Edwarda Jancarza.

Decyzja arbitra spotkała się ze sporą dezaprobatą ze strony kibiców.

Prace przy gorzowskim torze trwały od samego rana. Jeszcze przed godziną rozpoczęcia spotkania dosypano ponad 25 ton suchej nawierzchni, która miała nieco „związać” tor i „wyciągnąć” z niego wodę. Niestety, mimo długich prac, dosypywania i ubijania, nawierzchnia nie nadawała się do jazdy.

– Koło zapada się na ok. 1,5 cala. W pojedynkę można spróbować pokonywać łuki, ale w czwórkę byłoby to niemożliwe – przyznał przed kamerami nSport+ Tai Woffinden.

Arbiter miał plan, by zawodnicy wyjechali na próbę toru bez wcześniejszego obchodu, co wywołało u żużlowców niemałe zdziwienie. Ostatecznie jednak nie doszło ani do obchodu, ani do próby toru, bo po kilkudziesięciu minutach zawody odwołano.

Nowy termin meczu nie jest jeszcze znany. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu Betard Sparta Wrocław wygrała 46:44, a w wielkim finale PGE Ekstraligi czeka już Fogo Unia Leszno, która łatwo rozprawiła się z RM Solar Falubazem Zielona Góra.