Ostatnio znów jest w Niemczech o żużlu głośniej. Oczywiście stało się to za sprawą Lukasa Fienhage, który w Rzeszowie wywalczył tytuł mistrza świata na długim torze i zanotował także występ w IMŚJ. Sam zawodnik przyznaje że po wywalczeniu tytułu w bardzo krótkim czasie dostał blisko czterysta wiadomości z gratulacjami, a dopiero po czasie zdał sobie sprawę z tego, co osiągnął.
– To, że wywalczyłem tytuł mistrza świata, od razu do mnie nie dotarło. To przychodzi chyba zawsze z czasem. Bardzo, ale to bardzo cieszę się z tego, że udało mi się wygrać. Przekraczałem linię mety w ostatnim biegu i w myślach mówiłem sobie: „kurczę, jednak to zrobiłem”. Wróciłem do domu i nie ukrywam, z najbliższymi obejrzałem jeszcze raz zawody, odpocząłem i trochę poświętowaliśmy. Oczywiście myślami powoli jestem przy kolejnych zawodach. W przyszłym roku na pewno znów będę chciał powtórzyć sukces. Niesamowite, że dołączyłem do Gerda Rissa, Egona Mullera czy innych Niemców, którzy zdobywali tytuł na długim torze – mówi Lukas Fienhage.
Niemiec w tym sezonie reprezentuje barwy Wolfe Wittstock, ale już wiadomo, że na brak propozycji zmiany barw klubowych nie narzeka. W kuluarach słychać, że otrzymał propozycję startów z klubów z Krosna oraz Gdańska.
– Ja nie będę nic potwierdzał. To chyba plotka (śmiech). Wiadomo, że są jakieś regulaminy, kary. Co przyniesie przyszłość – zobaczymy. Ten sezon mam całkiem niezły, ale zanim jakąkolwiek decyzję podejmę, porozmawiam z Frankiem Maurem o jego wizji na kolejny sezon – podsumowuje Fienhage.
Żużel. „Dowhan, Frątczak łapy precz od Falubazu”. Zielonogórscy kibice z mocnym transparentem!
Żużel. Stal zgniotła Falubaz w końcówce i zdobyła W69! (RELACJA)
Żużel. Koziołki pewnie ogrywają Lwy! Bitwy Zmarzlik – Madsen ozdobą meczu! (RELACJA)
Żużel. Czerwona kartka w Gdańsku! Junior ukarany za kładzenie się na torze
Żużel. Rekiny się nie zatrzymują! Orzeł w coraz większym kryzysie (RELACJA)
Żużel. Deszczowa wygrana Polonii. Wybrzeże wciąż bez zwycięstwa! (RELACJA)