Czy w tym sezonie zobaczymy żużel? Jeśli tak, to w telewizji, czy jednak może jakimś cudem na trybunach? Wiele pytań i mało odpowiedzi. Wszystko przez szalejącą pandemię koronawirusa. Z prezes KS Toruń Iloną Termińską poruszyliśmy kilka wątków, związanych z ewentualnym startem sezonu ligowego. Według szefowej klubu z grodu Kopernika – ściganie się przy pustych trybunach nie ma większego sensu.
Informacje przekazane w czwartek (16 kwietnia) przez premiera i ministra zdrowia dają delikatny powód do optymizmu. Nadzieję dają również doniesienia dotyczące piłkarskiej Ekstraklasy, która miałaby wystartować w maju. Oczywiście przy pustych trybunach, bo komplet publiczności jeszcze przez długi czas nie będzie wchodził w grę.
Czy zatem fani żużla też mogą mieć nadzieję, że obejrzą zmagania ulubieńców, przynajmniej w telewizji? Z pewnością takie rozwiązanie jest brane pod uwagę i ma wielu zwolenników. Nie należy do nich jednak prezes Klubu Sportowego Toruń, Ilona Termińska.
– Zawody sportowe są świętem zarówno dla oficjeli, zawodników, mediów, ale przede wszystkim dla kibiców i nie możemy o tym zapominać. Dodatkowo należy pamiętać, że w obecnych czasach sport to także biznes. Z jednej strony mamy rywalizację na torze, emocje sportowe i całą ekscytację, ale z drugiej strony, koszty ponoszone przez klub w związku z organizacją zawodów oraz wypłatami za punkty dla zawodników są naprawdę spore, nawet w eWinner 1. Lidze Żużlowej – przekonuje szefowa KS Toruń.
Co zatem zrobić, aby to rozwiązanie mogło wejść w życie?
– Skład, który buduje każdy z klubów, jest wykładnią wielu czynników, również i zakładanego budżetu. Jazda bez udziału publiczności to około 1/3 całego rocznego budżetu, więc mecze bez kibiców mają rację bytu tylko i wyłącznie, gdy pojawią się rekompensaty za braki wpływów z karnetów czy też biletów. Takimi rekompensatami mogą być m.in. większe wpływy z transmisji telewizyjnych. Przyznam jednak, że zawsze jak widziałam mecz piłki nożnej w telewizji, gdzie stadion był z różnych powodów zamknięty dla kibiców, czułam pewien dyskomfort – mówi nam Ilona Termińska.
W tej chwili wiemy, że włodarze z Torunia sukcesywnie rozliczają dotację, którą otrzymali od miasta. Łącznie władze grodu Kopernika przeznaczają w tym roku na KS Toruń 600 tysięcy złotych. Pierwsza transza została już przekazana. Z pozostałymi częściami również nie powinno być żadnych problemów.
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)