Krakowiak: W młodzieżówkach we Wrocławiu kręciłem się koło kompletu

W niedzielne popołudnie zespół RM Solar Falubazu Zielona Góra czeka trudne spotkanie na Stadionie Olimpijskim. Zielonogórzanie udadzą się na teren Betard Sparty Wrocław, na którym nie spisują się ostatnio najlepiej. Na dobre spotkanie w swoim wykonaniu liczy jednak lider formacji juniorskiej siedmiokrotnych mistrzów Polski – Norbert Krakowiak.

Siedmiokrotni mistrzowie Polski przystąpią do starcia 4. kolejki PGE Ekstraligi po bardzo nerwowym spotkaniu z MrGarden GKM-em Grudziądz. Mecz ten rozstrzygnął się na korzyść zielonogórzan dopiero w ostatnim wyścigu, a dodatkowo, ze względu na opady deszczu, był toczony w ekstremalnym tempie.

– Myślę, że to jeden z cięższych meczów wyjazdowych. Teraz mamy dość komfortową sytuację w tabeli. Trzeba dać z siebie wszystko, ale tak wygra lepszy. Wielkiej filozofii tutaj nie ma. Tor zweryfikuje – mówi Krakowiak w rozmowie z mediami klubowymi.

Młodzieżowiec nie ma dobrych wspomnień związanych z meczami PGE Ekstraligi we Wrocławiu. W poprzednich rozgrywkach RM Solar Falubaz przyjeżdżał na Stadion Olimpijski dwukrotnie. W rundzie zasadniczej Krakowiak nie zdobył we Wrocławiu choćby punktu. W rewanżowym meczu półfinałowym zanotował jedno oczko.

– Ten tor nie należy do najtrudniejszych, jeśli chodzi o geometrię. Jeśli natomiast chodzi o ustawienia sprzętu, to myślę, że sprawa wygląda inaczej. Pojeździłem tam dużo na młodzieżówkach w zeszłym roku. Kręciło się to gdzieś koło kompletu punktów. Mecze ligowe natomiast wyglądały słabiej. Mam nadzieję, że trafimy od początku z ustawieniami i będzie dobrze – wierzy 21-latek.

 – Jakieś zapiski w zeszytach są, więc pewne sprawy mamy omówione. Kluczowe będzie odczytanie tego toru, zobaczymy jak to będzie wyglądać na miejscu. Na ten moment ciężko cokolwiek powiedzieć. Można się tylko opierać na tym, co widzieliśmy na poprzednich meczach we Wrocławiu i przeanalizować ścieżki – kontynuuje.

Mecz wrocławian z zielonogórzanami będzie wyjątkowy również dlatego, że w barwach gospodarzy, po raz pierwszy od 13 lat, pojedzie Chris Holder. Australijczyk właśnie we Wrocławiu zaczynał swoją przygodę z żużlem na najwyższym poziomie. Według awizowanych składów, Krakowiak zmierzy się ze starszym z braci Holderów w czwartym wyścigu.

– Cieszę się, że będę mógł jechać z Chrisem Holderem na jednym torze, bo to mój żużlowy idol. Myślę, Wrocław to mocna drużyna, szczególnie u siebie. Nie będzie to łatwy pojedynek. Z ocenami trzeba się trochę wstrzymać, bo ten sezon jest nieobliczalny – kończy podopieczny Piotra Żyto.