Norbert Krakowiak. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Norbert Krakowiak jest po pierwszym zgrupowaniu kadry w swojej karierze. Lider formacji młodzieżowej Stelmet Falubazu Zielona Góra otrzymał powołanie za świetne występy w turniejach juniorskich i niezłą postawę w końcówce PGE Ekstraligi 2019. 21-latek nie kryje zadowolenia z formy obozu przygotowanej przez duet Marek Cieślak-Rafał Dobrucki i liczy na udany ostatni sezon w gronie młodzieżowców.

Reprezentacja Polski na obóz udała się do Szklarskiej Poręby. Zawodnicy trenowali na biegówkach, ćwiczyli na hali, a także rozmawiali z psychologiem i przedstawicielem Polskiej Agencji Dopingowej. Zdaniem młodzieżowca wyjazd był dobrze zaplanowany.

– To był naprawdę świetny obóz. Treningi były ciekawie ułożone. Było dość intensywnie, bo właściwie codziennie mieliśmy treningi na nartach biegowych, a do tego dokładaliśmy jeszcze ćwiczenia na hali. Sam wyjazd dał mi dużo motywacji, jestem bardzo wdzięczny za to powołanie – mówi nam Krakowiak.

Zgrupowania kadry są świetnym doświadczeniem przede wszystkim dla młodych zawodników. Mają oni możliwość spędzenia kilku dni z najlepszymi żużlowcami na świecie. 21-latek przyznał, że podglądał swoich starszych kolegów, ale niekoniecznie w kwestiach pracy na treningach.

– Część z tych zawodników z reprezentacji dobrze znam, ale wiadomo, że spędzić z nimi kilka dni to coś innego. Dużo można się nauczyć poprzez obserwację. Nie chodzi tutaj nawet o podglądanie jak oni ćwiczą, tylko to jak podchodzą do kwestii żywienia czy regeneracji. Niekoniecznie trzeba to wszystko od razu wprowadzać u siebie, bo każdy organizm jest inny, ale myślę, że część rzeczy mi się przyda – wyjaśnia wychowanek Car Gwarant Startu Gniezno.

Obozy reprezentacji są dobrym momentem do zintegrowania żużlowców z różnych klubów. Siłą rzeczy, kadrowicze najbardziej lubią spędzać czas ze swoimi najlepszymi znajomymi. Wiele wspólnych zdjęć ze zgrupowania wrzucali chociażby żużlowcy truly.work Stali Gorzów. Nie inaczej było w przypadku zawodników z W69, którzy byli razem w pokoju.

– W pokoju byłem z Patrykiem Dudkiem. Taką podjęliśmy decyzję, mieliśmy akurat możliwość wyboru z kim chcemy być w pokoju. Z Patrykiem dobrze się znam, a poza tym razem przyjechaliśmy na zgrupowanie, więc stąd taka decyzja – tłumaczy zawodnik zielonogórzan.

Przed poprzednim sezonem, Norbert Krakowiak udzielił nam wywiadu, w którym wyraźnie zaznaczył, że jego ulubioną bajką w dzieciństwie był Scooby-Doo, a nie Myszka Miki. Po roku spędzonym w Stelmet Falubazie, zawodnik przyznaje, że Zielona Góra żyje czarnym sportem, a Myszkę Miki można spotkać wszędzie.

– Bajek już nie oglądam, ale muszę przyznać, że widać tutaj tę żużlową atmosferę. Chce się jeździć w Zielonej Górze. To miasto, w którym żużel jest religią. Zawsze z chęcią przyjeżdżam na treningi i mecze Stelmet Falubazu – kończy żużlowiec.

BARTOSZ RABENDA