Michał Gruchalski w sezonie 2019 zakończył wiek juniora. FOT. JĘDRZEJ ZAWIERUCHA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Obecna sytuacja skłania żużlowców do podejmowania nowej pracy. Nicolai Klindt poinformował, że rozesłał swoje CV do sieci sklepów, Linus Sundstroem pracuje w firmie betoniarskiej, a Mikkel Bech przy produkcji trumien. Podobne przykłady zaczynają pojawiać się także na polskim podwórku. Spory zapał do pracy wykazuje chociażby Michał Gruchalski, nowy senior Unii Tarnów.

– Z chęcią bym się podjął jakiejś pracy, zwłaszcza, że to siedzenie w domu już mnie bardzo męczy. Byłem w jednym ze sklepów zapytać się o pracę, bo wiem, że potrzebowali ludzi do rozładowywania towaru. Zastanawiam się też nad pracą w firmie kurierskiej, ale wolałbym jeździć w dłuższe trasy, a nie tutaj u mnie po dzielnicy. Taka praca byłaby całkiem w porządku – mówi nam Gruchalski.

Były zawodnik Eltrox Włókniarza zaznacza, że pracowanie w inny sposób niż ściganie się na żużlu nie jest dla niego żadną nowością. Przerwy zimowe spędzał on bowiem w warsztacie swojego ojca.

– Pracy się nie boję. Od zawsze pomagałem tacie w warsztacie, więc jestem do tego przyzwyczajony. Pracowałem tam też w trakcie przerw między sezonami. To dla mnie żadna ujma, że jestem sportowcem i pójdę zarobić w inne miejsce – tłumaczy żużlowiec.

22-latek ma jednak także swoje sprawdzone sposoby na nudę. Najlepszą metodą na zabijanie czasu jest dla niego granie na konsoli.  – U mnie w wolnym czasie dominuje Xbox. Odpoczywam, jakoś staram się wykorzystywać ten okres w zamknięciu. Spędzam czas z dziewczyną i gram w gry. Najczęściej w Formułę 1, Fifę i UFC – kończy zawodnik tarnowian.

BARTOSZ RABENDA