Bogusław Nowak, Eugeniusz Błaszak, Kamil Cieślar
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od wczoraj ruszyliśmy z akcją pomocy byłemu zawodnikowi m.in. Startu Gniezno i Unii Tarnów, Eugeniuszowi Błaszakowi. Przypominamy, że czterokrotny finalista Indywidualnych Mistrzostw Polski w 1988 uległ kontuzji na torze i od tamtej pory porusza się na wózku inwalidzkim. Obecnie zbiera pieniądze na napęd elektryczny do tego wózka.

– Po pierwsze to chciałbym podziękować państwu za tę szlachetną inicjatywę. Należę do osób, które same o nic nie proszą. Zatem tym bardziej poczułem się miło zaskoczony, słysząc, że ktoś o mnie pomyślał. Bardzo wam, portalowi pobandzie, dziękuję za tę akcję. Ja nie zbieram na wózek elektryczny, a na napęd elektryczny do wózka inwalidzkiego. To takie urządzenie przyczepiane do zwykłego wózka, steruje się nime z poziomu zegarka. Koszt urządzenia to  koło 17 500 złotych, do tego chcę kupić specjalną poduszkę. 10 000 złotych otrzymałem z PFRON-u, brakuje drugie tyle. Bardzo dziękuję kibicom i darczyńcom za pamięć o mojej skromnej osobie, jak i każdą złotówkę, która zostanie mi przekazana – mówi Eugeniusz Błaszak.

Były żużlowiec nie ukrywa, że martwi się nie tylko swoim losem, ale też swoich kolegów poszkodowanych w wypadkach na żużlowych torach.

– Nie będę się użalał, ale uważam, że gdzieś tam powinno się o nas też pamiętać. Byłoby niezmiernie miło, gdyby w kalendarzu żużlowym znalazło się kiedyś miejsce na zawody żużlowe, z których dochód byłby dzielony na wszystkich poszkodowanych zawodników. Inwalidztwo jest takie samo bez różnicy na skalę sukcesów odniesionych na torze. Była kiedyś wspaniała inicjatywa – turniej Gloria Victis i być może czas do niej powrócić – kończy Eugeniusz Błaszak.

Przypominamy że zbiórka dostępna jest pod linkiem https://zrzutka.pl/zhma3x

Prosimy o wpłaty i pomoc dla pana Błaszaka. Pokażmy jako żużlowa społeczność, że pamiętamy o byłych żużlowcach, którzy  dla tego sportu poświęcili swoje zdrowie.