Były prezes Rafinerii Trzebinia opuścił areszt. Musiał wpłacić 3 miliony

Były prezes Rafinerii Trzebinia, Grzegorz Ś., opuścił areszt. Jak informuje serwis wprost.pl, znany w środowisku żużlowym menedżer został zwolniony za poręczeniem majątkowym – kaucja miała wynieść trzy miliony złotych.

Ś. do aresztu trafił w lipcu poprzedniego roku, po tym jak został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze Podlaskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej badali wątki m.in. zarządzania majątkiem zmarłego w 2013 roku Aleksandra Gudzowatego. Grzegorz Ś. miał działać na szkodę akcjonariuszy i właścicieli grupy kapitałowej, nadużywając udzielonych mu uprawnień. Szkody szacuje się na co najmniej 96 mln złotych.

Grzegorz Ś. to postać doskonale znana w środowisku żużlowym, zwłaszcza w Tarnowie i Rybniku. W przeszłości był prezesem Rafinerii Trzebinia, która wspierała Unię Tarnów w jej złotym okresie na początku XXI wieku. Ś. szczycił się także przyjaźnią z Tomaszem Gollobem, jest autorem pierwszej książki o polskim mistrzu świata. Wspólnie ją promowali jesienią 2010 roku, objeżdżając Polskę po mistrzowskim tytule bydgoszczanina.

Po epizodzie w Tarnowie, w 2010 roku, był bliski zaangażowania się w finansową pomoc ówczesnemu RKM-owi Rybnik, jednak tam ostatecznie nie nawiązano współpracy. Podobnie było siedem lat później, kiedy próbował przejąć piłkarski Śląsk Wrocław od Gminy Wrocław. Do sprzedaży klubu – mimo medialnie zapowiadanych chęci – w końcowym rozrachunku nie doszło.