Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik zwyciężył na swoim domowym torze w pierwszym gorzowskim Grand Prix. Nikogo specjalnie to dziwić nie może, wszak zawodnik Stali był jednym z faworytów, ale niewiele brakło, by na ostatnim łuku Jason Doyle wyrwał mu zwycięstwo. – Generalnie to tylko nie jestem zadowolony z finału, znaczy jestem – bo wygrałem, ale w finale jechałem bardzo słabo – przyznał Zmarzlik po zawodach.

– Bardzo się cieszę, że wyszły mi dobre zawody. Fajnie, że udało mi się wygrać, ale już myślami jestem przy kolacji i do spania. W ostatnim łuku się bardzo wkurzyłem, bo mówię „jak mogłem tak jechać cały wyścig?!”. Nie chciałem się oglądać, żeby nie „kantować” motocykla, ale źle pokonywałem łuki, a Jason był szybki. Ważne jednak, że wykorzystałem ostatnią przyczepność, żeby wpaść na metę jako pierwszy – przyznał po zawodach Bartosz Zmarzlik.

– Generalnie to tylko nie jestem zadowolony z finału, znaczy jestem – bo wygrałem, ale w finale jechałem bardzo słabo. Trzymałem się jak taka dupa przy tym krawężniku, a gdzieś tam Jason napędzał się po płocie. W Gorzowie są bardzo ostre łuku i jak już gość cię bierze na rogi, a ty to chcesz wytrzymać, to musisz mieć świadomość, że możesz wjechać do traktorów. To było zagranie va banque, że usiądę na błotnik i motocykl mnie wyciągnie. Naprawdę mam świetne silniki od pana Rysia Kowalskiego, a one jak dostaną materiału, to prawie chciał mnie zrzucić, tylko trzymałem kierownicę, żeby dobrze wyjechać – dodał w rozmowie z Łukaszem Benzem z Canal+.

– Wygrywanie w domu do całkiem inne uczucie i zrobiłem to po raz drugi. Wcześniej w 2014 roku i nawet dzisiaj to oglądałem. Powiedziałem, że może nie z czwartego pola, ale z innego może mi się udać. Super, że historia się powtórzyła i jestem z tego bardzo szczęśliwy. Wygrywanie w domu jest fajne, ale też bardzo trudne, bo wszyscy na ciebie patrzą, a zawsze przed Grand Prix coś kombinuję i zmieniam, czasami za dużo szukam, ale ważne, że zadziałało – przyznał Bartosz Zmarzlik, który w sobotę będzie walczył o kolejny triumf przed własną publicznością.

3 komentarze on Bartosz Zmarzlik: Jestem zadowolony, ale w finale pojechałem słabo
    Speedway
    12 Sep 2020
     7:03am

    Prawdziwy mistrz! Tylko bic brawo! Skromnosc i praca ! Sylwetka nienaganna…. az milo patrzec. Najlepszy stylowiec.

    Rikki Tikki Tavi
    12 Sep 2020
     2:16pm

    Ten gość mi się podoba, potrafi powiedzieć, że pojechał jak dupa, nawet gdy wygrał wyścig!

    Polska gościnność w wykonaniu mistrza świata | PoBandzie
    12 Sep 2020
     3:40pm

    […] Bartosz Zmarzlik: Jestem zadowolony, ale w finale pojechałem słabo Paweł Prochowski […]

Skomentuj

3 komentarze on Bartosz Zmarzlik: Jestem zadowolony, ale w finale pojechałem słabo
    Speedway
    12 Sep 2020
     7:03am

    Prawdziwy mistrz! Tylko bic brawo! Skromnosc i praca ! Sylwetka nienaganna…. az milo patrzec. Najlepszy stylowiec.

    Rikki Tikki Tavi
    12 Sep 2020
     2:16pm

    Ten gość mi się podoba, potrafi powiedzieć, że pojechał jak dupa, nawet gdy wygrał wyścig!

    Polska gościnność w wykonaniu mistrza świata | PoBandzie
    12 Sep 2020
     3:40pm

    […] Bartosz Zmarzlik: Jestem zadowolony, ale w finale pojechałem słabo Paweł Prochowski […]

Skomentuj