Miniony tydzień obfitował w niejedno zaskakujące rozstrzygnięcie. Zmagania odbywały się na trzech frontach – na mączce w Buenos Aires, a także na kortach twardych w Rotterdamie i Dallas. Najwyżej punktowany był turniej w Holandii, gdzie Kanadyjczyk Felix Auger – Aliassime odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w ATP Tour. W mojej cotygodniowej serii, będę wam po krótce przedstawiał i podsumowywał najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w ATP Tour.
Rozstrzygnięcia, na ww. kortach w deblu:
Buenos Aires:
Gonzalez S./Molteni A. – Fognini F./Zeballos H. 2:0 (6:1, 6:1)
Górą w tym starciu okazał się doświadczony, będący w szczytowej formie duet argentyńsko – argentyński. Tydzień wcześniej para Gonzalez/Molteni podbiła Cordobe, a w Buenos Aires, tylko potwierdziła świetną dyspozycję, deklasując dość eksperymentalną parę w postaci Fabio Fognini’ego i Horacio Zeballos’a. Mecz bez historii, pod dyktando „w pełni argentyńskiej” pary.
Rotterdam:
Haase R./Middelkoop M. – Harris L./Puetz T. 2:1 (4:6, 7:6 (5), 10:5)
Nie będę ukrywał, że finałowe zestawienie było dla mnie dość dużą niespodzianką. Na zwycięzców tytułu deblowego w Rotterdamie typowałem parę Koolhof/Skupski, która wyglądała na bardzo zgraną i prezentującą nienaganną formę. Ostatecznie to para Harris/Puetz zajęła ich miejsce i do końca walczyła o tytuł. Padł on jednak łupem pary, która już pierwszym meczem, kiedy to wyeliminowała rozstawionych z jedynką Chorwatów – parę Mektić/Pavić, potwierdziła, że tytuł zostaje w Holandii. Przyjemna historia i tryumf lokalnych bohaterów!
Dallas:
Arevalo M./Rojer J-J. – Glasspool L./Heliovaara H. 2:0 (7:6 (4), 6:4)
Debel to miejsce, gdzie standardowe ramy, czy normy nie mają znaczenia. Genialnym przykładem na to, było to spotkanie. Bardzo doświadczona para Arevalo/Rojer wyraźnie lepiej radziła sobie z presją i trudami meczu, a ich ogranie w tego typu spotkaniach, doprowadziło do ostatecznego tryumfu. Mecz przebiegał raczej pod ich dyktando, chociaż „młode wilki”, próbowały cały czas dobrać się im do skóry. Wróżę parze Glasspool/Heliovaara kolorową przyszłość, jeżeli tylko kontynuować będą rozwój w odpowiednim kierunku.
Rozstrzygnięcia w singlu:
Buenos Aires:
C.Ruud – D. Schwartzman 2:1 (5:7, 6:2, 6:3)
Mój podziw dla wszechstronnie rozwijającego się Norwega, po tym spotkaniu wzrósł jeszcze bardziej. Casper tego wieczoru grał nie tylko, z powoli wracającym do formy Diego, lecz przede wszystkim z głośną argentyńską widownią, która nieustannie próbowała wykorzystać choćby najmniejszy błąd Norwega. Ruud grał konsekwentnie, efektownie i z charakterem. Jego gra na mączce, robi spore wrażenie, co może ostatecznie zaowocować na French Open. Tytuł za charakter i wolę walki – w pełni zasłużony.
Rotterdam:
S.Tsitsipas – F. Auger – Aliassime 0:2 (4:6, 2:6)
Ciężko mi sobie wyobrazić uczucie wypełniające Kanadyjczyka, bo zwykła ulga, to z pewnością nie była. Po licznych niepowodzeniach w finałach turniejów, kiedy to nie był w stanie wygrać nawet seta, w Rotterdamie, po pokonaniu, czołowego tenisisty rankingu ATP, młody Felix może cieszyć się ze swojego pierwszego tytułu. Co istotne w pełni zasłużonego. Potwierdził on tym występem bardzo solidną dyspozycję z Australian Open i wyraźny rozwój na wielu płaszczyznach. Grek w kontrze, wyglądał bardzo mizernie, gdzieś chyba zgubił swój blask i rytm…
Dallas:
J.Brooksby – R.Opelka 0:2 (6:7 (5), 6:7 (3))
Konsekwentny w poczynaniach Reilly Opelka w Dallas zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Eliminując po drodze, takie nazwiska jak: Mannarino, czy Isner (w tym starciu padła kosmiczna liczba asów – aż 60!!), Opelka potwierdził, że trzeba się z nim liczyć i ten sezon, chciałby zaliczyć do udanych. Dość gładko i bez większych problemów ograł w finale prospekta – Jenson’a Brooksby’ego, okazując się lepszym w dwóch tie-breakach.
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)