Mateusz Świdnicki przed Wiktorem Lampartem. fot. Patryk Kowalski / media klubowe Włókniarza Częstochowa.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Czy U24 Ekstraliga ma szansę stać się prawdziwą wylęgarnią talentów światowego żużla? Czy będzie cieszyć się zainteresowaniem kibiców? To pytanie przed startem nowego sezonu zadaje sobie spora część żużlowego środowiska.

 

Od kilku lat władze polskiego żużla prześcigają się w pomysłach, w jaki sposób zapewnić świetlaną przyszłość tej dyscypliny w kraju nad Wisłą. Przeżyliśmy szkolenie juniorów „na sztukę”, podkupywanie adeptów przed licencją czy polonizację obcokrajowców na kilka wyszukanych sposobów. Niedawno ułatwiono przejście w wiek seniora zawodnikom poniżej 24. roku życia, a przed nadchodzącym sezonem wszystkie kluby ekstraligowe mają obowiązek wystawić drużynę U24, która wystartuje w osobnych rozgrywkach.

Niektórzy twierdzą, ze będzie to szerzej zakrojony DMPJ, MDMP, czy jakkolwiek główne drużynowe młodzieżówki miały przyjemność być zwane. Że – podobnie jak w wyżej wymienionych – kibice będą mieć do czynienia z okrojonymi składami, gdyż najlepsi zawodnicy nie będą chcieli ryzykować kontuzji, bądź wybiorą inną ligę. Notabene, tych najlepszych jeźdźców już na starcie skreśla regulamin, wedle którego udział w meczach U24 Ekstraligi brać mogą jedynie zawodnicy, którzy w sezonie poprzedzającym uzyskali średnią poniżej 1,4 punktu na bieg. Krytycy powiedzą zatem, że często będzie „rzeź niewiniątek”, oglądanie walki zawodników z torem miast rywalami i wymówka dla władz podkreślająca, jak wiele dla rozwoju światowego żużla jest robione.

Osobiście uważam jednak, że – przy splocie sprzyjających okoliczności – mogą być to pasjonujące widowiska. Wiele klubów postawiło na zawodników okrzykniętych talentami w swoich krajach, którzy zapewne nie od razu zrobiliby w Ekstralidze karierę na miarę nastoletniego Emila Sajfutdinowa. Obecnie mają możliwość bezpośrednio porównać swój poziom z „etatowymi” U24 z ligi i mogą na tym tylko zyskać. Ważne jednak, żeby wygrała przede wszystkim widowiskowość rozgrywek, bo jeżeli ma być to jazda „gęsiego” jedyną słuszną ścieżką, szybko odechce się ewentualnym kibicom tej wątpliwej frajdy. Pójdą we wtorkowy wieczór na PIzzę, PIwo, PIlates lub po prostu zostaną w PIżamach, że tak sobie nieco wyPIkać pozwolę…

Obierając powoli kurs ku brzegowi, właśnie przy tym „wieczorze” należałoby zakotwiczyć. Sporo prestiżu rozgrywkom dodać lub odebrać mogą kibice. Jeśli na trybunach zasiadać będzie kilkadziesiąt osób plus rodziny zawodników, zawody nie będą różnić się znacząco od treningów. A kibice przyjdą, jeśli będzie widowisko oraz jeśli obowiązki pozwolą. We wtorki o 15:00 wolny czas mają (z całym szacunkiem i bez pikania) piekarze i uczniowie klas 4-8 na zdalnym nauczaniu, jeśli nie chodzą na piłkę nożną lub ping-ponga… A zatem, Panowie Decydenci – tor do walki i rozsądna godzina, a cały misterny plan nie (choć „Siara” określał to dosadniej) „spali na panewce”.

One Thought on Żużel. Na dystansie (1) U24 Ekstraliga – kto to będzie oglądał?
    obserwator
    14 Feb 2022
     1:08pm

    Gdy usłyszałem o takim pomyśle, więc już jakiś czas temu, miałem mieszane uczucia. Bo z jednej strony to szansa na objeżdżenie dla najmłodszych adeptów żużla. Z tym że sądziłem, iż będzie to dotyczyć zawodników krajowych. Ale wtedy drużyny nie mogłyby być zbyt liczne, np. 4 jeźdźców. Czyli MDMP-bis, więc może po prostu dołożyć liczby zawodów w/w. Ale potem usłyszałem, że drużyny nie muszą ograniczać się do jednej narodowości. Pierwszy zgrzyt. Bo za umożliwienie rozwoju zagranicznym płacić będą Polacy. Podwójnie, jeśli nie po wielokroć. A przecież już to się odbywa na poziomie rozgrywek DMP wszystkich szczebli. Czy każda z drużyn jest w stanie wystawić pełen skład, mając w pamięci ograniczenie co do średniej biegowej? A więc szycie „na sztukę” zacznie się na całego. I jeszcze zawody we wtorek ( no, może i ciekawie ) ale o 15:00??? Przeczucia co do krótkiego żywota takiego „pomysłu” (całych tych rozgrywek „ligowych”) są coraz silniejsze.

Skomentuj

One Thought on Żużel. Na dystansie (1) U24 Ekstraliga – kto to będzie oglądał?
    obserwator
    14 Feb 2022
     1:08pm

    Gdy usłyszałem o takim pomyśle, więc już jakiś czas temu, miałem mieszane uczucia. Bo z jednej strony to szansa na objeżdżenie dla najmłodszych adeptów żużla. Z tym że sądziłem, iż będzie to dotyczyć zawodników krajowych. Ale wtedy drużyny nie mogłyby być zbyt liczne, np. 4 jeźdźców. Czyli MDMP-bis, więc może po prostu dołożyć liczby zawodów w/w. Ale potem usłyszałem, że drużyny nie muszą ograniczać się do jednej narodowości. Pierwszy zgrzyt. Bo za umożliwienie rozwoju zagranicznym płacić będą Polacy. Podwójnie, jeśli nie po wielokroć. A przecież już to się odbywa na poziomie rozgrywek DMP wszystkich szczebli. Czy każda z drużyn jest w stanie wystawić pełen skład, mając w pamięci ograniczenie co do średniej biegowej? A więc szycie „na sztukę” zacznie się na całego. I jeszcze zawody we wtorek ( no, może i ciekawie ) ale o 15:00??? Przeczucia co do krótkiego żywota takiego „pomysłu” (całych tych rozgrywek „ligowych”) są coraz silniejsze.

Skomentuj