Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zoltan Adorjan to legenda rzeszowskiej Stali oraz jedyny węgierski żużlowiec, który był pełnoprawnym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix. Oprócz trzynastu tytułów Indywidualnego Mistrza Węgier, na swoim koncie zapisał także tytuł Indywidualnego Mistrza Niemiec oraz brązowy medal Mistrzostw Świata Par. Co sądzi o najbliższym meczu Polska – Reszta Świata, gdzie będzie menedżerem rywali Biało-Czerwonych?

65 spotkań w karierze dla Stali Rzeszów. To dużo czy mało? Jak wspomina Pan tamten okres?

Ciężko powiedzieć, że za dużo, ponieważ każdy wyścig był dla mnie ekscytujący i interesujący. Zawsze lubiłem jeździć w Rzeszowie, ponieważ są tam wspaniali ludzie i przyjaciele. W sumie trochę mi smutno, że nie miałem okazji odjechać tam więcej spotkań.

Zoltan Adorjan poprowadzi w poniedziałek zespół Reszty Świata

Został Pan menedżerem zespołu Reszty Świata. To duże wyróżnienie dla Pana?

Po zakończeniu mojej sportowej kariery, to jest największe wyróżnienie, jakie mnie spotkało. Bycie menadżerem Reszty Świata to naprawdę wielka duma. Bycie w parku maszyn z najlepszymi zawodnikami na świecie to coś, czego nie mogę się już doczekać. Dziękuję wszystkim, którzy stwierdzili, że jestem wart tego, by powierzyć mi to jakże odpowiedzialne zadanie.

Zespół Reszty Świata nie raz napsuł sporo krwi Polakom. Liczy Pan na zwycięstwo, czy nie wierzy w triumf z silnymi biało- czerwonymi?

Oczekuję tego, że moja drużyna stawi czoła Polakom i pojedzie jak najlepiej potrafi. Oczywiście celem zawsze jest zwycięstwo. Polska jest silna, ale wierzę w to, że publika będzie się świetnie bawić i oglądać znakomite wyścigi.

Jak to będzie wrócić na stadion w Rzeszowie po 24 latach?

Rzeszów zawsze o mnie pamięta. Praktycznie co roku dostaję zaproszenie, by znowu się tam pojawić. Będzie mi bardzo miło wrócić do Rzeszowa, bo jak już wspomniałem, mam stamtąd wiele miłych wspomnień.

Jak Pan może podsumować zespół Polski? To drużyna kompletna, którą chcą naśladować wszyscy, czy jednak widzi Pan w niej pewne mankamenty?

Moim zdaniem, Polska jest drużyną, która powinna być przykładem dla wszystkich. Polski żużel to idealny przykład na to, jaką drogą pójść, by zostać najlepszą drużyną świata. Pamiętam, jak Polacy zaczynali wszystko budować we wczesnych latach 90-tych. Krok po kroku budowali wszystko starannie i teraz mogą poszczycić się fenomenalnymi wynikami.

Jakim wynikiem zakończy się spotkanie 22 kwietnia?

Reszta Świata wygra 47:43, a jak to zrobimy, sami się przekonacie na stadionie – mam w zanadrzu kilka tajemnic, które mogą się przydać.