Paweł Przedpełski okazał się najlepszym żużlowcem sobotniego turnieju Grand Prix Challenge. Zawodnik eWinner Apatora Toruń jechał bardzo równo przez całe zawody, zakończył zmagania z 12 punktami na koncie i triumfował w biegu dodatkowym. Po turnieju w Żarnovicy 26-latek nie ukrywał wielkiej radości i przyznał, że spełnił swoje marzenia.
Ostatnie dni są dla Przedpełskiego niezmiernie udane. We wtorek torunianin został ojcem, w piątek przedłużył kontrakt z macierzystym klubem, a w sobotę po raz pierwszy w karierze awansował do cyklu Grand Prix.
– Nie mógł mi się trafić lepszy tydzień w życiu. Cały czas uważam, że to jest jakiś sen. Powoli to jednak do mnie dociera. Trzy tygodnie temu doznałem kontuzji w Szwecji. Złamałem rękę, śródstopie i żebro. Wtedy było bardzo źle, a dziś to wszystko wygląda pięknie – mówił nam Przedpełski zaraz po ceremonii w Żarnovicy.
Podopieczny Tomasza Bajerskiego wciąż zmaga się z bólem po wspomnianej poważnej kontuzji. Szczególnie po ostatnim wyścigu widać było u niego wyczerpanie. Jak się okazuje, minie jeszcze sporo czasu nim Przedpełski wróci do pełnej sprawności.
– Wczoraj w meczu i dzisiaj w turnieju jechałem z ogromnym bólem. Jazda nie należała do najprzyjemniejszych. Minęło nie tak dużo czasu od kontuzji, więc nie mam jeszcze pełnego zrostu. Mam złamane śródstopie, piątą kość w prawej nodze. To noga od haka, więc teraz czuć naprawdę spory ból. Do tego dalej doskwiera uraz lewej ręki. Satysfakcja jest jednak jeszcze większa, bo udało się to przezwyciężyć – komentował krajowy lider Aniołów.
Dla Przedpełskiego awans do indywidualnych mistrzostw świata to bez wątpienia jeden z największych sukcesów w karierze. Wcześniej miał okazję startować w cyklu jedynie jako zawodnik z dziką kartą.
– To jest zdecydowanie to, o co chodzi w całym żużlu. Dawałem z siebie wszystko, aby wejść do tego grona najlepszych i się udało. Wszystko dawali z siebie także moi bliscy. Dziękuję mojej rodzinie i wszystkim, którzy pomogli mi w karierze. To jest wspaniała chwila – kontynuował.
Na ten moment nasz rozmówca nie ma sprecyzowanych celów na zmagania w cyklu. Póki co, cieszy się on z historycznej wygranej.
– Na razie się cieszę awansem i wracam do domu ucałować żonę i córeczkę. Nie myślę o celach na przyszły rok. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, co jest, to naprawdę spełnienie marzeń – podsumował Przedpełski.
Żużel. „Dowhan, Frątczak łapy precz od Falubazu”. Zielonogórscy kibice z mocnym transparentem!
Żużel. Stal zgniotła Falubaz w końcówce i zdobyła W69! (RELACJA)
Żużel. Koziołki pewnie ogrywają Lwy! Bitwy Zmarzlik – Madsen ozdobą meczu! (RELACJA)
Żużel. Czerwona kartka w Gdańsku! Junior ukarany za kładzenie się na torze
Żużel. Rekiny się nie zatrzymują! Orzeł w coraz większym kryzysie (RELACJA)
Żużel. Deszczowa wygrana Polonii. Wybrzeże wciąż bez zwycięstwa! (RELACJA)