Doskonale znany na żużlowych torach Scott Nicholls w tym sezonie komentuje turnieje Grand Prix dla angielskiej stacji telewizyjnej BT Sport. Podczas ostatniego występu w studio Nicholls zachwycił nie tylko fachowym komentarzem, ale również odpowiednią dla okazji koszulą.
Od paru lat Nicholls promuje producenta odzieży, firmę Carlo Lugli. W tym roku partner Nichollsa wyprodukował model koszuli, na której widnieją zdjęcia żużlowe autorstwa znanego fotografa żużlowego, Mike’a Patricka.
– Rozmawiałem ze Scottem Nichollsem i dowiedziałem się, że producent skorzystał, projektując koszulę, z biblioteki moich czarno-białych zdjęć, którą po moim odejściu w 2010 roku przekazałem do Jona Somervilla. To fajna sprawa, kiedy moja praca jest wykorzystywana w taki nietypowy, ale ciekawy sposób – mówi fotograf Mike Patrcik.
Oprócz Scotta Nichollsa koszule firmy Carlo Lugli promuje, między innymi, słynny bokser wagi ciężkiej, Tyson Furry. Cena koszuli… 85 funtów. Warto mieć taką koszulę w swojej szafie?
I to chyba tylko w swojej szafie.
Koszula wygląda koszmarnie, nic na niej nie widać a tylko jakieś takie ciapki, ptaszki, kwiatki. Straszna kolorystyka i nieczytelność obrazów wzbudza tylko koszmarne myśli rodem z horrorów.
Kiedyś będąc na meczu w Rzeszowie (ekstraliga), kupiłem koszulkę z Gregiem Hancockiem. Mam ja gdzieś do dziś – na niej był pokazany żużel.
Muchomor dlaczego ty się jeszcze nie leczysz?
Polecam jesienną promocję, 30% rabatu za jedną wizytę.
Co to ma wspólnego z tą koszulą?
Przypuszczam że sam sobie dajesz większy rabat. Jednak jak to możesz zrobić, gdy jesteś zamkniętym w pokoju bez klamek?
Muchomor ty naprawdę nie czujesz, że tutaj wszyscy śmieją się z twoich wypocin i mają cię za Anżeja?
Tez uwazam, że koszula nie jest rewelacyjna, Czarno-białe foto i plastrony pomalowane na czerwony lub niebieski kolor.
Wiem, ze to miałbyć taki art 🙂
Dla mnie wali zwykłym bazarem
I to takim bazarem z przedmieść Londynu. Cóż, sama nazwa jakoś mi się od razu skojarzyła z Fabio Lucci. Butik jakich wiele i nic tam nadzwyczajnego, choć znajduje amatorów wśród obu a może nawet i trzeciej płci.
Pomimo – nie jestem zwolennikiem takiej mody drukowanej na mieszance polistyrenu i bawełny sprowadzanej z Indii, lub Pakistanu a wciskanej ludziom którzy chcą się wyróżnić a wcale im się to nie udaje. Cena 85 £ – do przyjęcia, ale raczej nie zyska na wartości a ją będzie tracić. Nawet nie zyska na tym kolekcjoner, wieszając tę koszulę w szafie.
Ja tego nie kupuję.
Halo. Czy leci z nami lekarz? Pacjent na pokładzie źle się poczuł. Silny ból głowy.
Koszula mega rewelacyjna. Stare, czarno-białe zdjęcia mistrza Patricka to prawdziwa perełka. I te dwa kokory, czerwoby i niebieski, nawiązujece do brytyjskich barw. Świetnie to wyszło.
Jak widać nie wszyscy to zrozumieli, szczególnie miłośnicy disco z pola, czyli Sebki, Graże i Krystiany.
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem