Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Daniela Bewleya. Forma sportowa nie zachwyca, a w dodatku ktoś ukradł jego rower. Zawodnik prosi o pomoc za pośrednictwem mediów społecznościowych.
BMX Bewleya został skradziony przed Żabką, mieszczącą się przy ul. Dembowskiego we Wrocławiu. Uwaga mieszkańcy stolicy województwa dolnośląskiego i okolic – jeżeli widzieliście ten rower, koniecznie skontaktujcie się zawodnikiem, np. za pośrednictwem jego profilu na Facebooku.
KONRAD MARZEC
Skąd się Bawley urwał?
By uratować rower trzeba wydać więcej niż on kosztuje. Należy kupić łańcuchy, kłódki, GPS przeciw-kradzieżowy z powiadomieniem sms schowanym w kierownicy? Budkę na rower, blokady na tylne, przednie, lub oba koła i jeszcze coś co połączy to z ramą. Nie wie że to Polska właśnie!?
(Jak ktoś doda komentarz to uzupełnię o pewną historię… )
Chłopaku pamiętaj że jesteś w Polsce, tutaj wszystkiego trzeba pilnować bo inaczej szybko zmienia właściciela :/
Teraz to już ani formy, ani treningu….
Coś mi się wydaje, że Dan wolałby żeby zginął motocykl, może nowy byłby lepszy.
Po co on pojechał do Żabki? Wygrać coś w zdrapce?
Chłopak lody chciał kupić, te takie z takimi co to leżą pod tymi co to mówili.
Przylansować się przy kasie, kupując dwie puszki Monstera w promocji.
Dan w Rybniku by Ci nie ukradli…
In Rybnik bike steel yours
[…] Ktoś ukradł rower Dana Bewleya! Zawodnik prosi o pomoc […]
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno