Piątkowa decyzja Grega Hancocka o zakończeniu pięknej kariery zmienia sporo również w stawce Grand Prix 2020. Amerykanina zastąpi najpewniej Martin Smolinski, a na szczyt listy rezerwowych przesuną się Mikkel Michelsen i Bartosz Smektała.
Na nieobecności Hancocka już w zeszłym roku korzystali rezerwowi cyklu IMŚ. Teraz do piętnastki stałych uczestników powinien wskoczyć Martin Smolinski.
– Na razie nic nie komentuję. Czekam na potwierdzenie. Już wcześniej wspominałem, że chciałbym wystąpić w GP 2020, ale nie kosztem Grega. Jemu i jego rodzinie życzę zdrowia i wszystkiego najlepszego. Wiem, co przeżywają, bo straciłem mamę, gdy miałem 14 lat – mówi nam Smolinski.
Jeśli potwierdzenie rzeczywiście przyjdzie, wówczas na pozycję pierwszego rezerwowego cyklu przesunie się indywidualny mistrz Europy Mikkel Michelsen, który przydałby się cyklowi jako stały uczestnik. Dwójką zostanie Bartosz Smektała, również ze sporymi szansami na choćby jeden występ. A może i więcej. Kolejni oczekujący wskazani przez organizatora to Anders Thomsen, Pontus Aspgren i Dimitri Berge.
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem