Jeden z liderów Arged Malesa TŻ Ostrovii, Nicolai Klindt nie może być zadowolony ze swoje wyniku w niedzielnym Turnieju o Łańcuch Herbowy, ale, jak sam przyznaje, w tych zawodach trochę testował sprzęt.
Klindt zdobył w niedzielnym turnieju 7 punktów i dało mu to „tylko” 10. miejsce w generalnej klasyfikacji. – Liczyłem na więcej – chciałem być w pierwszej trójce – mówi Duńczyk. Zawodnik przyznaje, że nie udało mu się osiągnąć celu z różnych powodów. – Jednym z nich była po prostu moja słaba jazda – mówi samokrytycznie. – Popełniłem też trochę błędów, a poza tym testowaliśmy trochę nowego sprzętu przed bardzo ważnymi meczami, które nas czekają – dodaje.
Już w niedzielę (8 września dop. aut.) Ostrovia podejmuje w pierwszym meczu finałowym zespół z Rybnika i postawa Klindta na pewno będzie bardzo ważna dla beniaminka Nice 1. Ligi Żużlowej.
ZOBACZ TAKŻE:
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)
Żużel. Gorąco w Pile! Junior ukarany żółtą kartką!