Kibice Aforti Startu Gniezno mieli już trochę czasu na pogodzenie się z tym, że kolejny sezon spędzą na najniższym szczeblu rozgrywkowym. Działacze natomiast są na etapie przeorganizowania klubu i działania na giełdzie transferowej. Dyrektor gnieźnieńskiej ekipy zapewnia, że Start może być jedną z silniejszych drużyn w 2. Lidze Żużlowej.
Podczas tegorocznych rozgrywek bardzo dużo mówiło się nie tylko o fatalnej postawie sportowej klubu z pierwszej stolicy Polski, ale także o problemach finansowych. Nie tak dawno informowaliśmy o tym, że w polepszenie sytuacji na każdej niwie mocno zaangażowany jest Paweł Siwiński z firmy Ultrapur, ważnego sponsora, który stał się jedną z najważniejszych osób w klubie.
– Sytuacja ekonomiczna nie jest zła. Wiem, że wiele plotek krąży po mieście, że nie wystartujemy za rok, że klubowi grozi bankructwo i w ogóle jest beznadziejnie. Nie chcemy nawet tego komentować, bo to wszystko są głosy niepoparte żadnymi faktami i prawdopodobnie wypływające od ludzi, którzy źle nam życzą. Mówiąc konkretnie. 95% wszystkich zobowiązań wobec zawodników mamy już zrealizowanych, więc można sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, jaka jest nasza sytuacja. Powiem więcej. Część środków od sponsorów ciągle spływa, więc jeśli je otrzymamy, będziemy z wszystkimi na „zero” – przekazał Radosław Majewski, cytowany przez portal sportowegniezno.pl.
Kibiców bardzo interesuje jednak przede wszystkim to, jak będzie wyglądał Start Gniezno 2023. Do tej pory nie informowano jeszcze o porozumieniach z zawodnikami. Wiadomo już jednak, że z tegorocznej ekipy na pewno odejdą Oskar Fajfer i Antonio Lindbaeck, którzy uzgodnili szczegóły umów z Moje Bermudy Stalą Gorzów i SpecHouse PSŻ-em Poznań.
– Robimy wszystko, aby klub nieco przeorganizować i postawić na jeszcze stabilniejsze nogi. Budujemy skład oparty o nasze możliwości, nie chcemy się licytować, mamy pewne pułapy których nie przekroczymy. Zapewniam mimo to, że zbudujemy ciekawą drużynę, która wierzę powalczy o najwyższe cele. Chcemy z 2.ligi wydostać się jak najszybciej, najlepiej już za rok. Po tych rozmowach które mamy, widzę na to szansę. Jeżeli dopniemy to co mamy na „tapecie” możemy być jedną z silniejszych drużyn – dodał dyrektor gnieźnian.
CZYTAJ TAKŻE:
[…] Żużel. Start nie chce się licytować. „Możemy być jedną z najsilniejszych drużyn” […]
[…] Żużel. Start nie chce się licytować. „Możemy być jedną z najsilniejszych drużyn” […]
Żużel. Śmierć nie odstraszyła. Tłumy w Niemczech
Żużel. Pauzował rok i wrócił w wielkim stylu. W wolnym czasie studiuje… anatomię
Żużel. Upadł na tor i… zapomniał hymnu. Tak Doyle świętował wygraną na Narodowym
Żużel. Szesnastu chętnych na pięć miejsc! Kto powalczy o Mistrzostwo Europy? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Martwiąca dyspozycja Wiktora Jasińskiego. Ostrovia poszuka zastępstwa?
Żużel. Pierwszy półfinał Woźniaka w GP. „Był apetyt na więcej”