Jednym z gości dzisiejszego turnieju Grand Prix w Gorzowie jest Barry Briggs. Czterokrotny indywidualny mistrz świata już przed godziną 7 sprawdzał stan nawierzchni toru na stadionie im. Edwarda Jancarza. Zdaniem Nowozelandczyka, zdecydowany faworyt turnieju jest tylko jeden.
– Abstrahując od faktu, że Bartosz jest doskonałym zawodnikiem, co wielokrotnie udowadnia, jego atutem będzie znajomość tutejszej nawierzchni. Nie lubię za bardzo typować, ale jeśli już nalegacie, to stawiam na Bartosza Zmarzlika. Jego ewentualna wygrana otworzyłaby mu autostradę do zdobycia trzeciego tytułu mistrza świata – mówi nam Barry Briggs.
Co ciekawe, mimo tego, że multimedalista święcił triumfy w turniejach jednodniowych, jest zwolennikiem, aby najważniejsze trofea były rozstrzygane poprzez cykl Grand Prix.
– Uważam, że finały jednodniowe sprawiały, że ktoś mógł wygrać szczęśliwie. Faworytom zwycięstwo mogło uciec poprzez np. defekt. System Grand Prix sprawia, że poszczególne rundy nie niosą tylu emocji co jednodniowe finały, które gromadziły dziesiątki tysięcy kibiców na trybunach, ale sportowo jest to najbardziej sprawiedliwe.
Przypomnijmy, że piąta runda tegorocznych IMŚ rozpocznie się o godzinie 19. Zawody można oglądać w TTV i Eurosport w Playerze.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”