Kosmiczny mecz w Częstochowie, w którym w obu drużynach brało udział aż pięciu uczestników Speedway Grand Prix, obfitował w emocje. Po meczu wypełnionym ciekawymi wyścigami rezultat brzmi 52:38 dla częstochowian. Dla mistrzów Polski jest to trzecia porażka z rzędu.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
Zarówno dla jednej, jak i drugiej drużyny spotkanie pod Jasną Górą było bardzo ważne. Częstochowianie chcieli przełamać niemoc na własnym torze, a wrocławianie zrehabilitować się za porażki z grudziądzanami i leszczynianami. Smaczku rywalizacji dodawał fakt, że kilkanaście godzin wcześniej liderzy drużyn toczyli pojedynki w inauguracyjnej rundzie mistrzostw świata.
Dwa pierwsze biegi toczyły się pod dyktando gospodarzy. Dopiero w trzecim wyścigu Dan Bewley i Maciej Janowski znaleźli klucz do częstochowskiego owalu. Brytyjczyk, Polak i Bartłomiej Kowalski byli zresztą jedynymi jasnymi punktami w talii Dariusza Śledzia. Od początku brakowało punktów Taia Woffinden, który spisywał się podobnie jak w Gorican.
Wrocławianie stawiali się gospodarzom do dziesiątego biegu. Przy tak dziurawym zestawieniu mistrzów Polski, sześć punktów straty można było bowiem traktować jako niezły wynik. W czwartej serii jednak podopieczni Lecha Kędziory wyprowadzili dwa bardzo mocne ciosy i wyszli na dwunastopunktowe prowadzenie. Już przed nominowanymi wiedzieliśmy, że dwa oczka zostaną w jaskini Lwów.
W przeciwieństwie do spartan, biało-zieloni mieli w swojej ekipie mnóstwo jasnych punktów. Przyczepić można się tylko do dyspozycji Jakuba Miśkowiaka, któremu póki co daleko do dyspozycji z poprzedniego sezonu, gdy sięgał po juniorskie mistrzostwo świata. Kapitalne wyścigi odjeżdżał z kolei drugi z juniorów – Mateusz Świdnicki, zdobywca 9 punktów i bonusa.
Na wysokości zadania stanęli także liderzy drużyny gospodarzy. Leon Madsen otarł się o płatny komplet, bo tylko raz musiał uznać wyższość Macieja Janowskiego. Mocnym punktem zespołu w końcu był Fredrik Lindgren, który powetował sobie wczorajszy brak półfinału w Chorwacji.
Warto pochwalić również to, jak przygotowany został owal przy Olsztyńskiej. Świadczy o tym chociażby fakt, że padły trzy rekordy toru! Aktualny to 63,27 sek., który ustalił w 10. biegu kolejny bardzo dobrze dysponowany Lew – Kacper Woryna.
Pierwsze niedzielne starcie PGE Ekstraligi kolejny raz potwierdziło, że spartanie z dziurami w składzie i bez Artioma Łaguty tracą swoją ogromną moc. Powody do szerokich uśmiechów w końcu mają z kolei częstochowianie, którzy zaliczyli pokaźną wygraną i rozpoczęli ponowne budowanie twierdzy na swoim stadionie.
zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa-Betard Sparta Wrocław 52:38
zielona-energia.com Włókniarz: Leon Madsen 12+2 (2*,3,1*,3,3), Bartosz Smektała 6+1 (0,1,2,2*,1), Kacper Woryna 10 (3,2,3,2,0), Jonas Jeppesen 1 (1,-,-,-,-), Fredrik Lindgren 12 (0,3,3,3,3), Mateusz Świdnicki 9+1 (3,3,0,1,2*), Jakub Miśkowiak 2 (1,1,0,0), Andriej Rozaliuk NS
Betard Sparta: Tai Woffinden 2+1 (0,1*,0,1), Mateusz Panicz NS, Gleb Czugunow 2 (1,1,0,0), zastępstwo zawodnika, Maciej Janowski 14+2 (2*,3,2,3,2,1,1*), Bartłomiej Kowalski 8+1 (2,2,1*,3,0,0), Michał Curzytek 0 (0,0). Dan Bewley 12 (3,2,2,0,1,2,2)
Bieg po biegu:
1. WORYNA, Madsen, Czugunow, Woffinden 5:1
2. ŚWIDNICKI, Kowalski, Miśkowiak, Curzytek 4:2 (9:3)
3. BEWLEY, Janowski, Jeppesen, Lindgren 1:5 (10:8)
4. ŚWIDNICKI, Kowalski, Woffinden, Smektała 3:3 (13:11)
5. JANOWSKI, Woryna, Czugunow, Świdnicki 2:4 (15:15)
6. LINDGREN, Bewley, Miśkowiak, Woffinden 4:2 (19:17)
7. MADSEN, Janowski, Smektała, Curzytek 4:2 (23:19)
8. LINDGREN, Bewley, Świdnicki, Czugunow 4:2 (27:21)
9. JANOWSKI, Smektała, Madsen, Bewley 3:3 (30:24)
10. WORYNA, Janowski, Kowalski, Miśkowiak 3:3 (33:27)
11. MADSEN, Świdnicki, Woffinden, Czugunow 5:1 (38:28)
12. KOWALSKI, Woryna, Bewley, Miśkowiak 2:4 (40:32)
13. LINDGREN, Smektała, Janowski, Kowalski 5:1 (45:33)
14. LINDGREN, Bewley, Smektała, Kowalski 4:2 (49:35)
15. MADSEN, Bewley, Janowski, Woryna 3:3 (52:38)
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji