Jarosław Hampel. Foto: Speedway Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Osłabiony Motor Lublin wygrywa w Toruniu 48:42. Duży udział w tym triumfie mieli Mikkel Michelsen i Jarosław Hampel – zdobywcy odpowiednio 14 i 12 punktów. Lublinianie mają patent na wygrywanie na Motoarenie – wygrywają 3 raz z rzędu. Torunianie przegrywają już 3 mecz w tym sezonie.  

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Gospodarze przystępowali do meczu podrażnieni niewielką porażką z Moje Bermudy Stalą Gorzów, natomiast Motor Lublin zbudowany wysokim zwycięstwem z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz. W obu ekipach zabrakło po jednym zawodników w stosunku do poprzedniej kolejki – torunianie bez Krzysztofa Lewandowskiego, a lublinianie bez Dominika Kubery.

Otwarcie dla Jarosława Hampela – bardzo dobry start i prowadzenie przez 4 okrążenia. Jack Holder starał się jak mógł żeby zaatakować zawodnika Motoru Lublin, jednak nie udało mu się wyprzedzić doświadczonego żużlowca. Dobry moment startowy miał Maksym Drabik, ale popełnił błąd i spadł na ostatnie miejsce. Bieg młodzieżowy nie przyniósł emocji – od startu do mety prowadzili goście i przywieźli pewne 5:1. Kolejna odsłona meczu przyniosła zwycięstwo gospodarzy, jednak na torze działo się wiele. Już na pierwszym łuku był kontakt pomiędzy Przedpełskim a Cierniakiem. Junior nie przewrócił się, ale został z tyłu. Sytuacja układała się na 4:2 dla torunian, wtedy wydarzyło się coś czego nikt się nie spodziewał. Jadący na drugiej pozycji Michelsen nieatakowany przez nikogo upadł. W konsekwencji tego zdarzenia For Nature Solutions Apator zapisał na swoim koncie 5 „oczek”. Na zamknięcie pierwszej serii drugi bardzo dobry występ zanotował Jarosław Hampel. Typowo dla siebie najlepiej wyszedł spod taśmy i pognał po 3 punkty. Początkowo towarzyszył mu Wiktor Lampart. Lubelską parę atakował Patryk Dudek i udało mu się wyprzedzić juniora Motoru.

Po równaniu najlepiej wystartował Maksym Drabik. Wykorzystał korzystne pierwsze pole i wyciągnął wnioski ze swojego pierwszego startu. Za jego plecami dojechali Holder i Lambert i kibice na Motoarenie byli świadkami drugiego remisu. Bieg 6. przyniósł debiut Frasera Bowesa. Australijczyk pokazał się z dobrej strony – twardo powalczył z Denisem Zielińskim na pierwszym okrążeniu i ostatecznie dowiózł punkt. Z przodu Jarosław Hampel pierwszy raz ukończył bieg za rywalem. Ten rywal to Paweł Przedpełski, który pewnie wygrał to starcie. Kolejny wyścig to kolejny remis. Michelsen zrehabilitował się za upadek i zapisał przy swoim nazwisku „trójkę” startując z czwartego pola. Przejechał pod bandą obok toruńskiej pary i niezagrożony dojechał do mety. Druga seria to zatem seria remisów.

W gonitwie numer 8 powtórzył się manewr z poprzedniego startu – Michelsen spod bandy ponownie zbudował ogromną prędkość i minął Przedpełskiego. Polski uczestnik cyklu Grand Prix musiał być cały czas czujny, ponieważ za jego plecami napędzał się Maksym Drabik. Ostatecznie na drugim miejscu zameldował się torunianin. Kolejny start i kolejne zwycięstwo zawodnika z Lublina. Jarosław Hampel najszybciej puścił sprzęgło i wysforował się na prowadzenie. Patryk Dudek konsekwentnie budował prędkość po zewnętrznej przez 2 i pół okrążenia. Na drugim łuku zmienił taktykę i zszedł do krawężnika, wtedy był najbliżej minięcia Hampela. „Mały” jechał bardzo mądrze i dowiózł 3 „oczka”. Skoro już mowa o inteligentnych manewrach torowych to takim popisał się Jack Holder. Trzeci raz z rzędu Michelsen chciał pod bandą rozstrzygnąć kwestię zwycięstwa, jednak Australijczyk odczytał jego zamiary i „zamknął mu drzwi”. Za ich plecami działo się niewiele – Wiktor Lampart zdystansował Przedpełskiego i 10 startach było 28:32.

Po równaniu toruńscy kibice doczekali się pierwszego od 3. biegu drużynowego zwycięstwa. Co prawda najlepszym momentem startowym popisał się Maksym Drabik, jednak w pogoń za nim rzucił się Robert Lambert. Brytyjczyk zbudował ogromną prędkość i przy krawężniku minął zawodnika Motoru. Patryk Dudek okazał się lepszy od Hampela i kibice mogli świętować 4:2. W kolejnym biegu Jack Holder pokazał klasę i atakiem po wewnętrznej pokonał Wiktora Lamparta. Australijczyk zapewnił drużynie remis biegowy. 13. wyścig skomplikował nieco sytuację miejscowych, a postawił w uprzywilejowanej pozycji gości. Para Michelsen – Drabik pokonała 4:2 duet Dudek – Przedpełski i wypracowała czteropunktowe prowadzenie.

Przedostatni start najlepiej zaczął się dla gospodarzy i wydawało się, że mogą doprowadzić do remisu w meczu. Nie pozwolił na to Maksym Drabik, który pod bandą minął obu torunian i zwycięstwo Motoru było już o krok. Dzieła zniszczenia dopełnili jego koledzy w ostatniej gonitwie. Wyszli spod taśmy na podwójne prowadzenie. Rozdzielił ich Lambert, jednak nie zmieniło to nic w kontekście punktów meczowych.

For Nature Solutions Apator Toruń – Motor Lublin 42:48

For Nature Solutions Apator: Robert Lambert 10+3 (1*,1*,2,1*,3,2), Patryk Dudek 9+2 (2,1*,2,1,2,1*), Jack Holder 13 (2,3,2,3,3,0), zawodnik zastępowany, Paweł Przedpełski 9+1 (2*,3,2,0,0,2), Karol Żupiński 1 (1,0,0), Denis Zieliński 0 (0,0,0)

Motor Lublin: Jarosław Hampel 12 (3,3,2,3,0,1), Fraser Bowes 1+1 (-,1*,-,-,-), Maksym Drabik 10 (0,3,1,2,1,3), zawodnik zastępowany, Mikkel Michelsen 14 (u,3,3,2,3,3), Wiktor Lampart 6+2 (2*,1,0,1*,2,0), Mateusz Cierniak 5+1 (3,1,0,0,1*)

Bieg po biegu:

1. Hampel, Holder, Lambert, Drabik 3:3

2. Cierniak, Lampart, Żupiński, Zieliński 1:5 (4:8)

3. Holder, Przedpełski, Cierniak, Michelsen (u) 5:1 (9:9)

4. Hampel, Dudek, Lampart, Żupiński 2:4 (11:13)

5. Drabik, Holder, Lambert, Lampart 3:3 (14:16)

6. Przedpełski, Hampel, Bowes, Zieliński 3:3 (17:19)

7. Michelsen, Lambert, Dudek, Cierniak 3:3 (20:22)

8. Michelsen, Przedpełski, Drabik, Żupiński 2:4 (22:26)

9. Hampel, Dudek, Lambert, Cierniak 3:3 (25:29)

10. Holder, Michelsen, Lampart, Przedpełski 3:3 (28:32)

11. Lambert, Drabik, Dudek, Hampel 4:2 (32:34)

12. Holder, Lampart, Cierniak, Zieliński 3:3 (35:37)

13. Michelsen, Dudek, Drabik, Przedpełski 2:4 (37:41)

14. Drabik, Przedpełski, Dudek, Lampart 3:3 (40:44)

15. Michelsen, Lambert, Hampel, Holder 2:4 (42:48)

Sędziował: Krzysztof Meyze