W Argentynie trwają indywidualne mistrzostwa kraju. Jedna z ostatnich rund, która odbyła w Carlos Casares może być nazywana rekordową. Zakończyła się ona bowiem o trzeciej w nocy.
Jak udało nam się potwierdzić, zawody trwały niezmiernie długo ze względu na wiele klas, w których obywała się rywalizacja oraz nie najlepsze warunki torowe. Na zakończenie zawodów o tak późnej godzinie zareagował Armando Castagna, który przebywa w Argentynie.
– Dla mnie osobiście jest to coś niesamowitego i niezbyt właściwego. Kończenie zawodów o 3.30 to jakieś szaleństwo. Ze względów społecznych jest to niedopuszczalne. Młodzi chłopcy w wieku dziesięciu czy jedenastu lat rywalizują o 1 w nocy. Wszystkie wyścigi w Europie, w których rywalizują młodociani muszą się zakończyć przed 23. Mam nadzieję, że problem zostanie rozwiązany, a chłopcy poniżej szesnastego roku życia będą kończyli rywalizację w określonym czasie. Zawodnicy przyjeżdżają na godzinę 19 i niektórzy z nich jadą finał o trzeciej. Federacja musi coś z tym zrobić, ponieważ jeśli chce się tu ściągać zawodników z Europy, to ten system nie przypadnie im do gustu – stwierdził Armando Castagna w wywiadzie dla lokalnej stacji radiowej w Argentynie.
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia