W Argentynie trwają indywidualne mistrzostwa kraju. Jedna z ostatnich rund, która odbyła w Carlos Casares może być nazywana rekordową. Zakończyła się ona bowiem o trzeciej w nocy.
Jak udało nam się potwierdzić, zawody trwały niezmiernie długo ze względu na wiele klas, w których obywała się rywalizacja oraz nie najlepsze warunki torowe. Na zakończenie zawodów o tak późnej godzinie zareagował Armando Castagna, który przebywa w Argentynie.
– Dla mnie osobiście jest to coś niesamowitego i niezbyt właściwego. Kończenie zawodów o 3.30 to jakieś szaleństwo. Ze względów społecznych jest to niedopuszczalne. Młodzi chłopcy w wieku dziesięciu czy jedenastu lat rywalizują o 1 w nocy. Wszystkie wyścigi w Europie, w których rywalizują młodociani muszą się zakończyć przed 23. Mam nadzieję, że problem zostanie rozwiązany, a chłopcy poniżej szesnastego roku życia będą kończyli rywalizację w określonym czasie. Zawodnicy przyjeżdżają na godzinę 19 i niektórzy z nich jadą finał o trzeciej. Federacja musi coś z tym zrobić, ponieważ jeśli chce się tu ściągać zawodników z Europy, to ten system nie przypadnie im do gustu – stwierdził Armando Castagna w wywiadzie dla lokalnej stacji radiowej w Argentynie.
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)