W swojej karierze rządził na żużlowych torach, ale i na niemieckich listach przebojów pod artystycznym pseudonimem Amadeusz Liszt. Nie kto inny jak sam Egon Muller, były mistrz świata, zabawiał w sylwestrową noc gości jednego z hoteli w Międzyzdrojach. Pomimo upływu lat, werwa i głos wciąż są.
– Wraz ze znajomymi postanowiliśmy odwiedzić Polskę, w której dawno nie byłem, a w czasach swojej kariery bywałem często. Nowy Rok witaliśmy w Międzyzdrojach. Podczas zabawy sylwestrowej poproszono mnie, abym chwycił za mikrofon co – jak wiadomo – ochoczo zrobiłem. Nie ukrywam, że w Polsce jeszcze nie śpiewałem. To był mój debiut i ponoć całkiem udany. Z moich obserwacji wynika, że Wasi rodacy sporo pamiętają z historii tego sportu. Do końca anonimowy nie byłem – mówi nam indywidualny mistrz świata z 1983.
Jak sobie radził Egon Muller vel Amadeusz Liszt z mikrofonem w Polsce? Spójrzcie sami.
Sylwestrowy recital dał w Polsce nie kto inny jak @egonmueller1 vel Amadeusz Liszt pic.twitter.com/o2H3tXEtE6
— Lukasz Malaka (@Lukaszmal9) January 2, 2022
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji