Piotr Pawlicki i Artiom Łaguta
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pierwszy mecz sezonu nie był, nawiązując do reality show, w którym wziął udział Rasmus Jensen, „Hotelem Paradise” zawodników NovyHotel Falubazu Zielona Góra. Gonili wynik, ale niuanse, takie jak wykluczenia braci Pawlickich, zdecydował o wyniku tego niesamowitego meczu. Działo się tu wszystko: upadki, wykluczenia, wyścigi w dwuosobowej obsadzie. Ten kosmiczny mecz kończy się wynikiem 47:41 na korzyść Betard Sparty. Ojcem zwycięstwa wrocławian Artiom Łaguta, zdobywca 14 punktów. 10 dorzucił Dan Bewley. Wśród zielonogórzan najlepszy był niepokonany początkowo Jarosław Hampel z dwunastoma oczkami na koncie.

 

 

Już pierwszy wyścig przyniósł emocje, niestety, te negatywne. O ile zawodnicy równo ruszyli spod taśmy, dość szybko do przodu wysforował się Tai Woffinden, to jego parowy kolega Bartłomiej Kowalski miał pecha. 22-latek w drugim łuku pierwszego okrążenia nadział się na tylne koło Rasmusa Jensena i dość nieprzyjemnie upadł na tor. Został także przez arbitra Piotra Lisa wykluczony z drugiego podejścia. Na szczęście okazało się, że Kowalski jest zdolny do kontynuowania zawodów. Druga odsłona należała do Jarosława Hampela, który nie dał się wyprzedzić Woffindenowi mimo jego wściekłych ataków. Wyścig juniorski to popis młodzieżowców Betard Sparty, czyli Jakuba Krawczyka i debiutanta Marcela Kowolika. O ile Krawczyk pewnie prowadził od początku do końca wyścigu, 16-letni debiutant musiał na swoje dwa punkty i bonus musiał solidnie zapracować. No i zapracował, a przy okazji stworzył świetne widowisko! Piotr Pawlicki zablokował na starcie trzeciego wyścigu Artioma Łagutę, by zrobić miejsce czeskiemu partnerowi z pary, jednak Rosjanin minął go z łatwością. Maciej Janowski minął Jana Kvěcha, przechylając szalę biegowego zwycięstwa na stronę wrocławian. Serię zamknął wyścig czwarty, w którym bezkonkurencyjny był Przemysław Pawlicki. Dan Bewley, choć próbował wydobyć ze swojej maszyny wszystkie siły, nie zdołał go wyprzedzić. Marcel Kowolik w starciu ze starszymi zawodnikami nie zdołał już zdobyć punktu. Wynik 2:4 na korzyść NovyHotel Falubazu oznaczał dwupunktowe prowadzenie gospodarzy, 13:11, na koniec serii.

Początek drugiej części zawodów przyniósł kolejny upadek, tym razem Przemysława Pawlickiego. Znalazł się on na torze w pierwszym łuku piątego biegu, w momencie, kiedy na podwójne prowadzenie wychodzili właśnie Artiom Łaguta i Bartłomiej Kowalski. Wychowanek klubu z Leszna „wyleciał” tym samym z powtórki. Broniący samotnie honoru zielonogórzan Rasmus Jensen na chwilę skorzystał z prezentu zrobipnego przez rywali, jednak już po chwili zobaczył przed sobą Artioma Łagutę. Szóste ściganie zaczęło się obiecująco dla gospodarzy, jednak ich chęci prowadzenia uciął błyskawicznie Jarosław Hampel. Pierwszej pozycji nie oddał już do mety, a Jakub Krawczyk musiał się bronić przed Janem Kvěchem. Ten fragment potyczki zamknął świetny występ Dana Bewleya, najlepszego od startu do mety. Pawlicki i Woffinden stworzyli świetne widowisko, walcząc o drugie miejsce. Ostatecznie Polak był górą. Kolejny rezultat 4:2 w symbolicznej połowie zawodów dawał wrocławianom bezpieczną przewagę-24:18.

Brak opisu.

Ósma gonitwa to przepychanka na łokcie Macieja Janowskiego z Przemysławem Pawlickim. Walkę o pierwsze miejsce przyćmiła kolizja debiutanta Marcela Kowolika z Rasmusem Jensenem. O ile urodzony w Rudzie Śląskiej nastolatek wyszedł z tego w miarę bez szwanku, to Duńczyk ucierpiał nieco bardziej. Kowolik zaliczył w tym meczu już pierwsze wyścigi, pierwsze punkty, a teraz pierwsze wykluczenie. Defekt na starcie powtórki, którego doznał motocykl Macieja Janowskiego, znacznie ułatwił zawodnikom NovyHotel Falubazu odrobienie większości strat po podwójnym zwycięstwie. Tai Woffinden doznał porażki z bezbłędnym dziś Jarosławem Hampelem w dziewiątej odsłonie meczu. Ostatni wyjazd na tor przed przerwą…i znów z komplikacjami. Piotr Pawlicki i Artiom Łaguta walczyli za plecami najlepszego początkowo Bartłomieja Kowalskiego o drugie miejsce. Ostatecznie na drugim łuku doszło między nimi do kontaktu, po którym Pawlicki zapoznał się z nawierzchnią. Został on wyeliminowany z powtórki. W niej podopieczni Dariusza Śledzia bezproblemowo wygrali z Krzysztofem Sadurskim. Rezultat wynosił w tym momencie 32:27.

W wyścigu jedenastym szans rywalom nie dał Przemysław Pawlicki, a Jarosław Hampel i Artiom Łaguta po raz pierwszy stracili punkty. Bartłomiej Kowalski nie miał problemu z pokonaniem reszty stawki w biegu dwunastym. Na jego punkty polował, choć bezskutecznie, Jan Kvěch. Jakub Krawczyk musiał zadowolić się tylko pokonaniem Oskara Hurysza. Trzynastka w postaci numeru biegu okazała się pechowa dla Macieja Janowskiego, który został wykluczony za nierówny start. Było to już jego drugie ostrzeżenie. Piotr Pawlicki mimo problemów na starcie chciał nawiązać rywalizację, nie mógł jej jednak dokończyć. Wobec tego o punkty walczyli tylko Rasmus Jensen i Dan Bewley, z czego lepszy okazał się Duńczyk. Znów wyścig z niepełną punktacją-2:3 i 40:36 w decydującym momencie zawodów.

Nie był to koniec emocji tego dnia. Czternasty wyścig to kolejny, w którym mieliśmy więcej niż jedną odsłonę. Przemysław Pawlicki położył motocykl, by nie zaliczyć kolizji z bratem Piotrem oraz Maciejem Janowskim. Do powtórki przystąpił zatem tylko jeden zawodnik o nazwisku Pawlicki. W niej dobrze zaczął Bartłomiej Kowalski, ale musiał uznać wyższość Piotra Pawlickiego. Przed ostatnim wyścigiem emocje sięgnęły zenitu, bo podwójna wygrana mogła dać gościom remis. Jarosław Hampel zamknął Dana Bewleya, po chwili Hampel stracił pozycję na rzecz Łaguty. Ostatecznie Bewley wyszarpał jeden punkt, dający wrocławianom biegowy rezultat 4:2 i 47:41 w całym meczu.

 

1.runda PGE Ekstraligi

Betard Sparta Wrocław-NovyHotel Falubaz Zielona Góra 47:41

Betard Sparta: Tai Woffinden 4+1 (2,1,1*,0), Dan Bewley 10 (2,3,2,2,1), Bartłomiej Kowalski 8+1 (w,1,2*,3,2), Artiom Łaguta 14 (3,3,3,2,3), Maciej Janowski 4 (1,2,d,w,1), Marcel Kowolik 2+1 (2*,0,w), Jakub Krawczyk 5+1 (3,1*,1), Kacper Andrzejewski NS

NovyHotel Falubaz: Jarosław Hampel 12 (3,3,3,1,2), Jan Kvěch 2 (0,0,0,2), Rasmus Jensen 9 (1,2,3,3,0), Przemysław Pawlicki 8 (3,w,2,3,w), Piotr Pawlicki 7 (2,2,w,w,3), Krzysztof Sadurski 3 (1,1,1), Oskar Hurysz 0 (0,0,0), Michał Curzytek NS

Bieg po biegu:

1. HAMPEL, Woffinden, Jensen, Kowalski (w) 2:4

2. KRAWCZYK, Kowolik, Sadurski, Hurysz 5:1 (7:5)

3. ŁAGUTA, Pi. Pawlicki, Janowski, Kvěch 4:2 (11:7)

4. PRZ.PAWLICKI, Bewley, Sadurski, Kowolik 2:4 (13:11)

5. ŁAGUTA, Jensen, Kowalski, Prz.Pawlicki (w) 4:2 (17:13)

6. HAMPEL, Janowski, Krawczyk, Kvěch 3:3 (20:16)

7. BEWLEY, Pi. Pawlicki, Woffinden, Hurysz 4:2 (24:18)

8. JENSEN, Prz. Pawlicki, Kowolik (w), Janowski (d) 0:5 (24:23)

9. HAMPEL, Bewley, Woffinden, Kvěch 3:3 (27:26)

10. ŁAGUTA, Kowalski, Sadurski, Pi.Pawlicki (w) 5:1 (32:27)

11. PRZ.PAWLICKI, Łaguta, Hampel, Woffinden 2:4 (34:31)

12. KOWALSKI, Kvěch, Krawczyk, Hurysz 4:2 (38:33)

13. JENSEN, Bewley, Janowski (w), Pi. Pawlicki (w) 2:3 (40:36)

14. PI. PAWLICKI, Kowalski, Janowski, Prz. Pawlicki (w) 3:3 (43:39)

15. ŁAGUTA, Hampel, Bewley, Jensen 4:2 (47:41)

Sędziował: Piotr Lis

Zawody rozegrano wg I zestawu startowego.