Niesamowicie ekscytujące było spotkanie Betard Sparty Wrocław z NovyHotel Falubazem Zielona Góra. Niespodziewanie goście bardzo mocno postawili się naszpikowanej gwiazdami drużynie gospodarzy i losy spotkania ważyły się do ostatniego wyścigu. W meczu nie zabrakło również kontrowersji.
Aż cztery wykluczenia zanotowaliśmy przy nazwiskach braci Pawlickich (każdy z nich miał po dwa). Najpierw w wyścigu 5. zdaniem sędziego winny upadku był Przemysław Pawlicki, dla którego zabrakło miejsca w pierwszym łuku. Następnie po kontakcie z motocyklem Artioma Łaguty na torze znalazł się Piotr Pawlicki. Zdaniem Piotra Lisa zawodnik Falubazu mógł się utrzymać na motocyklu, więc został wykluczony z powtórki.
„Piter” zapisał na swoim koncie drugą z rzędu literkę „W” po zakończeniu biegu 13. 29-latkowi tuż po starcie posłuszenia odmówił motocykl. Żużlowiec zdołał go jednak odpalić, natomiast arbiter najprawdopodobniej uznał, że motocykl zawodnika zdefektował jeszcze przed startem wyścigu. W pierwszym z biegów nominowanych znów upadł z kolei Przemysław Pawlicki. Również i w tej sytuacji sędzia był bezwzględny i wykluczył żużlowca gości. Tym sposobem Falubaz pogubił sporo punktów, które w końcowym rozrachunku mogły dać im sensacyjne zwycięstwo.
Piotr Pawlicki w pomeczowej Mix Zonie na antenie Eleven Sports nie przebierał w słowach. – Uważam, że co najmniej punkt został nam zabrany – stwierdził wyraźnie rozgoryczony. – Przegraliśmy, tak że zadowoleni nie możemy być. Plan minimum jednak wykonaliśmy, bo chcieliśmy tu zdobyć te 40 punktów – dodał.
Dodajmy, że w pełnym emocji meczu wrocławianie zwyciężyli nietypowym wynikiem – 47:41. Zielonogórzanie w drugiej kolejce będą mieli okazję zdobyć pierwsze w sezonie punkty. Zmierzą się bowiem u siebie z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz.
Żużel. Przemiana Jasona Doyle’a. Potwierdzi dobrą formę w Polsce?
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem