Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tegoroczny beniaminek Premiership, Birmingham Brummies, poinformował o dwóch bardzo ważnych transferach. Do drużyny dołączyli Piotr Pawlicki oraz Vaclav Milik. Dla obu żużlowców będzie to powrót do ligi brytyjskiej po kilku latach przerwy.

 

Pawlicki swoją karierę na Wyspach zaczynał w 2011 roku, będąc jeszcze juniorem. Jeździł wówczas w drużynie z bratem Przemysławem. Następnie, rok później przeniósł się do Poole, a w 2014 roku ścigał się w barwach Wolverhampton Wolves. To był do tej pory jego ostatni sezon na Wyspach.

– Piotr to naprawdę stylowy zawodnik i z pewnością będzie bawić kibiców na wszystkich torach. Wiem, że był ogromnie popularny podczas swojego pobytu w Wolverhampton, i mimo że minęło trochę czasu od jego ostatniego startu w brytyjskim speedwayu, uważam, że ma wszystko, co potrzebne, aby prowadzić drużynę jako numer jeden – mówi o Pawlickim Nigel Tolley, szef Brummies, na łamach klubowej strony.

Żużel. Jerzy Kryszak: Zmarzlik to Paganini do kwadratu. Janowski lepszy od Dudy (WYWIAD)

Vaclav Milik z kolei bronił barw Poole Pirates i dekadę temu sięgnął z drużyną po mistrzostwo ligi. Ostatni raz na Wyspach ścigał się w 2015 roku w zespole z King’s Lynn. – Vaclav to kolejny zawodnik, który przyciągał uwagę fanów speedwayu przez lata, i jego powrót do Wielkiej Brytanii może nastąpić w idealnym momencie. Ma na pewno umiejętności, by być naturalnym liderem w tej lidze, i z niecierpliwością czekam, jak sobie poradzi. – mówi Tolley.

Obaj zawodnicy mają stanowić o sile Brummies w następnym sezonie. – Są bliskimi przyjaciółmi, którzy lubią jeździć razem. Będą także razem podróżować. Obaj mają jeszcze wiele do zaoferowania, i myślę, że dzięki ponownym startom na Wyspach, mogą zmierzać w kierunku zdobycia miejsca w Grand Prix – podsumowuje Tolley.

Brummies rozpoczną swoją kampanię w meczu wyjazdowym przeciwko drużynie z Oxfordu 14 marca.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Ma seszelskie korzenie. Stworzy parę z Lindbaeckiem?

Żużel. Janowski śmiga w śniegu! Po kontuzji nie widać śladu

Żużel. Anioły idą drogą Byków. Będzie obóz motocrossowy