Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Na stadionie Polonii Bydgoszcz im. Marszałka Józefa Piłsudskiego odbył się trzeci finał TAURON Speedway Euro Championship. W dwóch poprzednich finałach triumfowali Leon Madsen oraz Janusz Kołodziej. Oczekiwania na ogrom emocji wobec rundy w Bydgoszczy były wielkie ze względu na kapitalny tor, który pozwala na ściganie się po całej szerokości owalu. Nie zawiedliśmy się, ponieważ wyścigi przyprawiały odbiorców o dreszcze powiązane z emocjami. Janusz Kołodziej był niepokonany po czterech seriach, lecz ostatecznie na podium się nie znalazł. Leon Madsen wygrał trzeci raz z rzędu turniej w Bydgoszczy!

 

Kapitalny start zanotował Antonio Lindback w przeciwieństwie do lidera klasyfikacji przejściowej, Mikkela Michelsena, który mocno zaspał na starcie i musiał się sporo napocić, aby wyprzedziś Adama Ellisa. Szwed z brazylijskimi korzeniami zdołał dojechać do mety na pierwszym miejscu, mimo szaleńczych prób Kaia Huckenbecka. Kotłowanina na pierwszym łuku pierwszego okrążenia w gonitwie drugiej dała Kołodziejowi pierwsze miejsce. „Koldi” odjechał rywalom, a za jego plecami Andreas Lyager stoczył wojnę z Leonem Madsenem o dwa punkty, z której wyszedł zwycięsko zawodnik bydgoskiej Polonii. Kacper Woryna nie istniał w tym biegu. Na starcie do wyścigu trzeciego stanęło, aż trzech biało-czerwonych i trzech biało-czerwonych zapunktowało. Zadecydował o losie wyścigu start, który wygrał ulubieniec miejscowej publiczności, Szymon Woźniak. Dominik Kubera próbował zaatakować wychowanka Polonii, lecz zabrakło skuteczności. Na koniec inauguracyjnej serii zwyciężył łotysz, Andrzej Lebiediew, który poszedł za zasadą „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” i wyprzedził Janka Kvecha oraz Grzegorza Zengotę. Zdefektował na ostatnim miejscu Vaclav Milik.

Na początek drugiej serii startów można było zaobserwować pierwszy upadek na torze. Kacper Woryna został zamknięty przez Andrzeja Lebiediewa na prostej przeciwległej do startu i wychowanek ROW-u upadł na wejściu w drugi łuk. Sędzia Jesper Steentoft wykluczył Kacpra Worynę i powtórka do gonitwy piątej odbyła się w trzyosobowej obsadzie. Patryk Dudek oraz Andrzej Lebiediew stoczyli pasjonującą rywalizację o dwa punkty, z której wyszedł lepiej popularny „Duzers”. Kolejne trzy oczka zapisał na swoim koncie Antonio Lindback, który zaskoczył pozytywnie od początku zawodów. W gonitwie numer sześć Szymon Woźniak został „wpuszczony w maliny” przez Vaszkę Milika i dotknął taśmy startowej, przez co nadarzyła się okazja dla pierwszego rezerwowego, czyli Kacpra Pludry. Adam Ellis sensacyjnie wygrał start, lecz Janusz Kołodziej po profesorsku ominął szprycę spod koła Ellisa i wyprzedził po zewnętrznej Brytyjczyka. Również niespodziewanie na mecie Kacper Pludra okazał się być lepszym od zawodnika Cellfast Wilków Krosno, Vaclava Milika. Bieg siódmy i ponownie pierwsze pole okazało się najlepsze, bowiem Dominik Kubera bez problemu przywiózł trzy punkty. Nie liczył się w stawce Jan Kvech, który zdecydowanie przestrzelił w ustawieniach motocykla. Na zakończenie drugiej odsłony tego turnieju w Bydgoszczy oderwał się banner reklamowy z dmuchanej bandy na jednym z łuków i sędzia z Danii musiał przerwać pasjonujący pojedynek między zawodnikami z jego państwa, by nie doszło do wypadku. W powtórce ponownie Leon Madsen i Mikkel Michelsen stoczyli bój o zwycięstwo w wyścigu. Górą okazał się być były zawodnik m.in. Motoru Lublin czy Wybrzeża Gdańsk.

Na rozpoczęcie trzeciej serii ponownie pod taśmą stanęło trzech Polaków oraz wówczas niepokonany Antonio Lindback. Kapitalnie ze startu wyszedł Grzegorz Zengota, a po zewnętrznej napędził się Dominik Kubera, wszedł w to wszystko Janusz Kołodziej! Genialne ściganie Polskich zawodników zostało jednak przerwane przez źle wyglądający upadek „Zengiego”. Zawodnik FOGO Unii Leszno na szczęście szybko pozbierał się po zderzeniu z nawierzchnią. Steentoft wykluczył bez zawahania Zengotę i powtórka ponownie tego wieczora z trzema żużlowcami. Kołodziej wykorzystał dobry moment startowy i z ogromną przewagą wpadł pierwszy na metę przed Dominikiem Kuberą i Antonio Lindbackiem. Adam Ellis ponownie rewelacyjnie wyszedł ze startu w biegu dziewiątym, jednak na trasie Kacper Woryna oraz Dimitri Berge wyprzedzili Brytyjczyka. Jan Kvech ponownie nie brał udziału w walce o punkty. Na półmetku rywalizacji w trzeciej serii startów zdefektował tuż po starcie Kai Huckenbeck. Patryk Dudek nie chciał zrezygnować z walki o pierwsze miejsce, jednak genialnie spasowany z torem, Leon Madsen popłynął po trzy punkty. Gonitwa dwunasta i znakomity start Mikkela Michelsena! Andrzej Lebiediew objął drugą pozycję, a Andreasa Lyagera próbował uszczypnąć Szymon Woźniak, który mimo wszelkich starań nie powiększył swojego dorobku punktowego.

Przedostatnia seria startów rozpoczęła się od trójki Andreasa Lyagera, natomiast za jego plecami sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie za plecami Duńczyka przyjechał Dimitri Berge. Ponownie zdefektowała maszyna Milika. W biegu czternastym został na starcie Dominik Kubera, który z okrążenia na okrążenie miał coraz większe problemy z pokonaniem trzeciego Ellisa. Madsen dość szybko zażegnał niebezpieczeństwo. W biegu piętnastym Kai Huckenbeck spektakularnie napędził się po szerokiej, ściął do krawężnika i Niemiec wypchnął Kacpra Worynę na zewnętrzną atakiem pod łokieć! Aktualny zawodnik Trans MF Landshut Devils stworzył kapitalne widowisko, nie zostawiając przy tym miejsca Worynie! Szymon Woźniak i Grzegorz Zengota dojechali na dwóch ostatnich pozycjach. Kłopoty Patryka Dudka w gonitwie szesnastej! „Duzers” wymęczył punkcik nad Janem Kvechem, natomiast Janusz Kołodziej kolejny raz dojechał na pierwszej pozycji, dając popis swoim emocjom w rywalizacji z Mikkelem Michelsenem. „Koldi” zdecydowanie odrabiał straty spowodowane nieobecnością w niemieckim Guestrow ze względu na kontuzję nabawioną w polskiej lidze żużlowej.

Decydująca odsłona trzeciego finału Indywidualnych Mistrzostw Europy rozpoczęła się od zamknięcia Leona Madsena przez Szymona Woźniaka! Radość Bydgoszczan nie trwała długo, ponieważ zawodnik Włókniarza Częstochowa pojechał za koło Polaka i wyprzedził wychowanka miejscowej Polonii. Antonio Lindback pokonał na dystansie Jana Kvecha, który tym razem miał o wiele lepszy start od pozostałych wyścigach. Bieg osiemnasty i Patryk Dudek w końcu pokazał prawdziwą moc na tym owalu. Ze zdecydowaną przewagą wychowanek Falubazu Zielona Góra nad Adamem Ellisem, „Duzers” podtrzymał szansę na udział w barażu o finał. Zengota wciąż odczuwał skutki feralnego spotkania z torem i kolejna „śliwka” wpadła na jego konto. Przedostatni wyścig w fazie zasadniczej ponownie stał pod znakiem Kołodzieja, choć tylko przez moment! Janusz sprytnie skorzystał z wolnego miejsca na pierwszym łuku pierwszego okrążenia oraz na drugim łuku. Kai Huckenbeck jednak szalenie śmiałym atakiem przejechał obok zawodnika Unii Leszno. Huckenbeck tym samym kolejny raz pokonał Polaka na dystansie, a Kołodziej musiał uznać pierwszy raz wyższość rywala. Michelsen na zakończenie fazy zasadniczej pogodził dwójkę Polaków i wcisnął się pomiędzy Kuberę i Worynę, wyprzedzając biało-czerwonych. Sympatyczny Czech, Vaclav Milik także nie zdołał wywieźć oczka w ostatnim wyścigu przed barażem i wielkim finałem.

O wielki finał na torze w Bydgoszczy w barażu powalczyli od krawężnika Leon Madsen, Kai Huckenbeck, Antonio Lindback i Dominik Kubera. Awans uzyskała pierwsza dwójka, czyli Leon Madsen i polski rodzynek w tej stawce, Dominik Kubera. Niesamowity atak Domina tuż przy samej dmuchanej bandzie wyprzedził na trasie Kaia Huckenbecka.

Mikkel Michelsen oraz Leon Madsen zdecydowanie lepiej wyszli spod taśmy i wykorzystali zaspany start Janusza Kołodzieja. Duńczycy rozstrzygnęli walkę o zwycięstwo między sobą. Niestety Dominik Kubera i Janusz Kołodziej zdecydowanie odstawali od rewelacyjnie spasowanych zawodników Tauron Włókniarza. Ostatecznie Kołodziej mimo czterech trójek z rzędu, nie znalazł się na podium.

 

3.Finał Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu w Bydgoszczy

1. Leon Madsen – 15+3 (1,2,3,3,3,3)

2. Mikkel Michelsen 14 (1,3,3,2,3,2)

3. Dominik Kubera 10+2 (2,3,2,0,2,1)

4. Janusz Kołodziej – 14 (3,3,3,3,2,0)

5. Kai Huckenbeck – 10+1 (2,2,d,3,3)

6. Antonio Lindback – 9+0 (3,3,1,1,1)

7. Patryk Dudek – 9 (1,2,2,1,3)

8. Andrzej Lebiediew – 9 (3,1,2,2,1)

9. Andreas Lyager – 8 (2,1,1,3,1)

10. Szymon Woźniak – 6 (3,t,0,1,2)

11. Kacper Woryna – 6 (0,w,3,2,1)

12. Adam Ellis – 6 (0,2,1,1,2)

13. Dimitri Berge – 5 (0,1,2,2,0)

14. Grzegorz Zengota – 2 (2,0,w,0,0)

15. Jan Kvech – 1 (1,0,0,0,0)

16. Vaclav Milik – 1 (d,0,1,d,0)

17. Kacper Pludra – 1 (1)

18. Kacper Łobodziński – NS

Bieg po biegu:

1. LINDBACK, Huckenbeck, Michelsen, Ellis

2. KOŁODZIEJ, Lyager, Madsen, Woryna

3. WOŹNIAK, Kubera, Dudek, Berge

4. LEBIEDIEW, Zengota, Kvech, Milik (d)

5. LINDBACK, Dudek, Lebiediew, Woryna (w)

6. KOŁODZIEJ, Ellis, Pludra, Milik

7. KUBERA, Huckenbeck, Lyager, Kvech

8. MICHELSEN, Madsen, Berge, Zengota

9. KOŁODZIEJ, Kubera, Lindback, Zengota (w)

10. WORYNA, Berge, Ellis, Kvech

11. MADSEN, Dudek, Milik, Huckenbeck (d)

12. MICHELSEN, Lebiediew, Lyager, Woźniak

13. LYAGER, Berge, Lindback, Milik (d)

14. MADSEN, Lebiediew, Ellis, Kubera

15. HUCKENBECK, Woryna, Woźniak, Zengota

16. KOŁODZIEJ, Michelsen, Dudek, Kvech

17. MADSEN, Woźniak, Lindback, Kvech

18. DUDEK, Ellis, Lyager, Zengota

19. HUCKENBECK, Kołodziej, Lebiediew, Berge

20. MICHELSEN, Kubera, Woryna, Milik

21. MADSEN, Kubera, Huckenbeck, Lindback

22. MADSEN, Michelsen, Kubera, Kołodziej

Sędziował: Jesper Steentoft (Dania)